W niedzielnych wyborach do Sejmu PiS uzyskał 43,59 proc. głosów, Koalicja Obywatelska - 27,40 proc., SLD - 12,56 proc., PSL - 8,55 proc., a Konfederacja - 6,81 proc - podała Państwowa Komisja Wyborcza.
- Jestem zaskoczony wynikiem Konfederacji. Wydawało się, że Prawo i Sprawiedliwość bardzo mocno tę prawą stronę zagospodarowuje. Wydawało się również, że Konfederacja osiągnie taki sam wynik jak w wyborach do europarlamentu, czyli będzie pod progiem - mówił ekspert ds. strategii politycznej.
PKW podała wyniki z ponad 91 proc. obwodów. PiS z samodzielną większością
"Zwrot Prawa i Sprawiedliwości"
- Wyjaśnienie tego jest racjonalne - Prawo i Sprawiedliwość wykonało w tej kadencji istotny zwrot strategiczny. Mianowicie PiS zaczynało jako partia rewolucyjna, jako partia walki z układem, partia idąca w kierunku bardzo głębokich zmian. Pragmatyka rządzenia zawsze to jednak weryfikuje. Prawo i Sprawiedliwość kończy tę kadencję i zaczyna następną jako partia pragmatycznego rządzenia, bogacenia się, stabilizacji. Dla tego skrajnego elektoratu takie ugrupowanie zawsze będzie za mało rewolucyjne - podkreślił dr Dawid Piekarz.
"Rewolucyjny nimb"
- Niewykluczone, że duża część tego twardego, prawicowego elektoratu uznała, że ten PiS nie jest tak twardy, jak cztery lata temu. Za PiS-em w 2015 r. szedł jeszcze taki rewolucyjny nimb. Wchodzi również młode pokolenie, które lubi radykalizmy. Wcześniej ten elektorat zagospodarował Paweł Kukiz, a teraz? Część tych osób mogła zagłosować na Konfederację - zauważył dr Piekarz.
***
Więcej w nagraniu.
Rozmawiała Magdalena Złotnicka.
Polskie Radio 24/pb
---------------------------
Data emisji: 14.10.2019
Godzina emisji: 11.08