Tematem rozmowy była kampania prezydencka w Polsce. - Prezydent Andrzej Duda mówi coś jako prezydent i kandydat na prezydenta. Pod wieloma rzeczami mógłbym się podpisać, ale nic nie zwalnia mnie z tego, by sprawdzić, czy na pewno to zrealizował. Miałem nadzieję, że jego prezydentura będzie zmianą generacyjną, faktyczną zmianą, a tymczasem podpisywał wszystko, co podsuwał mu rząd. Mam poczucie zawodu i nie jestem w stanie popierać jego kandydatury - przyznał Paweł Kowal.
Bochenek: po podpisaniu Karty Rodziny obserwujemy olbrzymią nagonkę na prezydent
- Nie będę mówił, że wszystko jest źle i Polska jest w ruinie, ale polityka wymaga generalnej oceny i Polska zasługuje na zmianę. Kiedy Rafał Trzaskowski będzie prezydentem, nie będzie przynajmniej centralizacji władzy. Polacy nie lubią jej monopolizacji, sytuacji, gdy wszystkie klucze są w jednych rękach - dodał.
- Apeluję o to, by Sejm, rząd czy prezydent nie podlegali kierownictwu jednej partii. Uważam, że warto to zdywersyfikować, wtedy łatwiej osiągnie się to, co nazywam dobrem wspólnym. Lepsza jest różnorodność i nawet dla rządu wyjdzie to na lepsze. Nawet Jarosław Kaczyński zmieniał zdanie w sprawie wspólnej armii UE. Lepiej jest zmieniać zdanie niż trwać jak osioł przy swoim. To jest naturalne - podsumował rozmówca.
Więcej w nagraniu.
***
Tytuł audycji: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Antoni Trzmiel
Gość: Paweł Kowal (KO)
Data emisji: 16.06.2020
Godzina emisji: 15.09
PR24/IAR/pkr