3 grudnia 1944 r., podczas próby przebicia się przez okrążenie złożone z 1400 funkcjonariuszy sowieckiego NKWD, wspartych artylerią i bronią pancerną, poległ wraz z kilkoma swoimi żołnierzami ppor. Czesław Zajączkowski "Ragner", dowódca IV batalionu 77. pp Armii Krajowej, a następnie Zgrupowania "Południe" na Nowogródczyźnie.
Białoruś: ZPB zwraca się do polskiego MSZ o reakcję na szkalowanie AK
Gość PR24 powiedział, że Czesław Zajączkowski był najbardziej popularnym z dowódców partyzanckich na Nowogródczyźnie. - Około lipca 1944 roku, jego batalion liczył ponad tysiąc żołnierzy zaprawionych w boju z Niemcami, ale i toczących walki z partyzantką sowiecką na tym terenie - powiedział historyk i dodał iż nazywano go "Czortem w okularach".
22:25 _PR24_AAC 2020_12_06-13-05-59.mp3 Dr R. Sierchuła o Czesławie Zajączkowskim ("Gość PR24")
Walka z niespełna 30-osobowym oddziałem "Ragnera" rozegrała się koło chutoru Jeremicze. Większość oddziału polskiego zdołała wymknąć się z pierścienia okrążenia, a sowieci zdołali zniszczyć jedynie 8-sobową grupkę partyzantów, w składzie której znajdował się komendant. Według polskich relacji poległo 7 partyzantów, w tym ppor. Czesław Zajączkowski "Ragner", jego brat Leon Zajączkowski "Drzewica" i plut. Stanisław Tobota "Ojciec" (śmiertelnie ranny), zaś jeden – Wacław Brylewski "Mucha" – dostał się do niewoli. Ciała poległych partyzantów i ppor."Ragnera" funkcjonariusze NKWD pogrzebali w nieznanym do dzisiaj miejscu.
Zapraszamy do wysłuchania zapisu całej rozmowy.
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Tadeusz Płużański
Gość: dr Rafał Sierchuła (IPN)
Data emisji: 06.12.2020
Godzina: 13.05