Robert Gontarz: jest przepaść pomiędzy tym, co dla ludzi robiła koalicja PO-PSL a tym, co robi PiS
- Dzisiaj Polskie Stronnictwo Ludowe nie ma dużego interesu, żeby być w twardej opozycji. Dlatego że twarda opozycja skręca bardzo w lewo, a co się z tym wiąże, to nie jest po myśli wyborców PSL.
Jak podkreślił gość audycji, PSL to nie jest już partia klasowa. - Nie możemy mówić, że wyborcami są rolnicy czy mieszkańcy wsi. W części tak, raczej to są ludzie umiarkowani, wierzący, przyznający się do chrześcijańskiego światopoglądu. Przyznają się do chrześcijańskich korzeni, dla nich taki skręt ostry w lewo, jak teraz ma to miejsce w opozycji, wywrócenie wszystkiego do góry nogami, staniemy się antyklerykalni, antychrześcijańscy - to dla nich jest za dużo. Uważam, że to za dużo nawet dla części wyborców Platformy Obywatelskiej.
Prof. Biskup ocenił, że stąd taka zmiana i chęć przyłączenia się do Porozumienia. - Szefostwo PSL mówi, że wychodzi z tej twardej opozycji. Tu pojawia się nowe pole do działania. Takim polem mogłaby być współpraca z Prawem i Sprawiedliwością, dlatego że wtedy otwierają się dla ludowców gigantyczne możliwości. Wejście w twardą koalicję ze Zjednoczoną Prawicą daje stanowiska w rządzie i wpływ na urzędy podległe ministerstwom. I to się opłaca - podsumował prof. Bartłomiej Wróblewski.