"Decyzja o tym, aby się nie odbył to złośliwość". Potocki o blokowaniu Marszu Niepodległości

Goście PR24 rozmawiali między innymi o próbie zablokowania Marszu Niepodległości. Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy uchylenie decyzji wojewody mazowieckiego o rejestracji tego cyklicznego wydarzenia. Szef stowarzyszenia "Marsz Niepodległości" Robert Bąkiewicz poinformował, że mimo decyzji sądu przemarsz 11 listopada odbędzie się planową trasą.

Andrzej Rafał Potocki z tygodnika "Sieci" powiedział, że mamy do czynie ze zgromadzeniem, które odbywa się od 12 lat i mimo tzw. przerwy covidowej, gdy forma na chwilę zmieniła się, to ciągłość tego wydarzenia została zachowana. Decyzję warszawskich sądów publicysta nazwał "małpią złośliwością".

"Marsz to cios w serce opozycji"

- Podobnie stołeczny ratusz zachował się jak złośliwy bachor, który kiedy nie może nic zrobić, to wtyka szpile. Marsz Niepodległości to największy marsz cykliczny w naszym kraju, a nie podoba się dlatego, że gromadzi co roku bardzo wielu ludzi, to cios w serce totalnej opozycji - zauważył Andrzej Rafał Potocki.

Macierewicz o Marszu Niepodległości: pokazuje, dla jak wielu Polaków najważniejsza jest niepodległość

Sławomir Jastrzębowski z portalu "salon24.pl" powiedział z kolei, że wiele osób zaczyna postrzegać wyroki polskich sądów jako "wyroki opozycji", a sędziowie w bardzo różnych sprawach stają po stronie anty-PiS. Zauważył, że nie po to istnieją sądy, by zajmowały się one polityką i ideologią.

- Bez wątpienia Marsz Niepodległości przejdzie ulicami stolicy, a za jego zakazem stoi ideologia i chęć pokazania, że skoro sąd zabronił jego przejścia, to ci którzy pójdą będą winni tego, że mogą odbyć się jakieś burdy. Nie można zabronić ludziom przyjścia w okolice Ronda Dmowskiego, a nazywanie ich faszystami jest nieporozumieniem - powiedział Sławomir Jastrzębowski.

Sąd polecił przywrócić jednocześnie zgodę na zgromadzenie w dniu 11 listopada grupie "14 Kobiet z Mostu". To grupa zawiązana nieformalnie w efekcie incydentu na trasie marszu sprzed kilku lat. Wówczas kilka osób próbowało powstrzymać pochód w związku z podnoszonymi przez jego uczestników nacjonalistycznymi hasłami i agresywnym zachowaniem. Doszło do aktów słownej i fizycznej przemocy wobec grupy blokującej nacjonalistów.

"Wyrok ws. Marszu bezpodstawny"

Adrian Stankowski z "Gazety Polskiej Codziennie" podkreślił, że wyrok dotyczący Marszu Niepodległości jest w jego opinii bezpodstawny, a wnioskodawca blokady czyli Rafał Trzaskowski, chce pokazać jaki jest "wysoki". Chodzi też o to, jak zaznaczył publicysta, że części opozycji przeszkadza polska niepodległość.

- W tym roku Marsz Niepodległości powinien być marszem szczególnym, dałby Bóg, by był tak samo liczny jak na Węgrzech i niech Rafał Trzaskowski robi i mówi co chce, ale niezgoda z kimś kto uważa inaczej, to taki stalinowski paradygmat, to zostało do dziś. Ważne jest, by burd nie było - mówił Adrian Stankowski.

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski powiedział, że "tzw. Marsz Niepodległości nie będzie miał w najbliższych latach statusu zgromadzenia cyklicznego, a Sąd apelacyjny nie uwzględnił odwołania organizatorów i zgodził się z naszym rozumowaniem, jeśli więc narodowcy zgromadzą się 11.11, będzie to zgromadzenie nielegalne".

***

Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"

Prowadzący: Tadeusz Płużański

Gość: Andrzej Rafał Potocki ("Sieci"), Sławomir Jastrzębowski ("salon24.pl"), Adrian Stankowski ("Gazeta Polska Codziennie")

Data emisji: 30.10.2021

Godzina: 14:05