Sondaż poparcia dla partii politycznych. Dr Żukowski wskazuje na wyzwania dla opozycji

Gdyby wybory odbyłyby się w niedzielę, wygrałoby je PiS z poparciem 35,9 proc., drugie miejsce zajęłaby KO z poparciem 24,2 proc., a trzecie - Polska 2050 z wynikiem 13,5 proc. - wynika z sondażu Estymatora dla portalu DoRzeczy.pl. Do Sejmu weszłyby też: Konfederacja (9 proc.), Lewica (8,4 proc.) i PSL-Koalicja Polska (6,8 proc.). Poparcie na podobnym poziomie ukształtowało się w II połowie 2021 roku. Co wróżą takie notowania poszczególnych partii?

Kto uzyska większość?

Dr Tomasz Żukowski podkreślił, że poparcie dla Zjednoczonej Prawicy jest stabilne, ale "nieco gorsze niż w okresie sukcesów wyborczych w roku 2019 czy w okresie zwycięstw w obu turach wyborów prezydenckich Andrzeja Dudy w roku 2020".

- Z sondaży wynika, że pierwsze miejsce w wyborach parlamentarnych, gdyby do nich w najbliższym czasie doszło, zajęłaby lista Prawa i Sprawiedliwości. Natomiast PiS mógłby nie mieć bezwzględnej większości - stwierdził socjolog.

- To nie znaczy, że tak łatwo mogłaby rządzić opozycja. Rozkład poparcia dla głównych formacji opozycyjnych jest taki, że dopiero suma kilku komitetów dawałaby potencjalną większość, przy czym prawdopodobnie potrzebne byłoby poparcie narodowców, a jak wiemy relacje między nimi a Platformą Obywatelską czy Lewicą są bardzo złe - kontynuował gość PR24.

Co wpływa na poparcie Zjednoczonej Prawicy? "Wydarzenia nietypowe"

Wskazał też na jeszcze jedną kwestię. - Do parlamentu wchodzą formacje, które przekroczą 5-proc. próg wyborczy - zauważył. Gdyby któraś z sił na opozycji nie osiągnęła tego wyniku, przełożyłoby się to na większą liczbę reprezentantów Zjednoczonej Prawicy w Sejmie - komentował dr Tomasz Żukowski.

Co wpływa obecnie na poparcie dla obozu rządzącego? Wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego wskazał na kilka czynników.

Mówił o zjawisku zmęczenia ugrupowaniem, które utrzymuje władze od kilku lat, ale "ważniejszym czynnikiem", według socjologa, są "wydarzenia nietypowe, a szczególnie ważne". Pandemia koronawirusa, jak ocenił, przy większej fali zachorowań "mogłaby zmniejszyć zaufanie" do gabinetu PiS i jego koalicjantów. Inny czynnik, inflacja, jest "neutralizowany" informacjami, że ceny rosną także na Zachodzie i pojawieniem się tarczy antyinflacyjnej.

Dr Tomasz Żukowski skazał też na sytuację międzynarodową, między innymi spór na linii Warszawa-Bruksela oraz wydarzenia na Wschodzie: poczucie zagrożenia polityką Rosji oraz inspirowanego przez Mińsk kryzysu migracyjnego na granicy. - Ten ostatni czynnik, jak potwierdzają badania, sprzyja poparciu dla rządu. Ludzie oczekiwali w tej sytuacji poczucia bezpieczeństwa, stanowczości polskich władz. I tak się stało - podsumował gość Polskiego Radia 24.

Czytaj więcej:

• Wybór polityka roku. Elektorat PiS wskazał premiera, w PO remis

Więcej w nagraniu.

***

Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"

Prowadzący: Antoni Opaliński

Gość: dr Tomasz Żukowski (UW)

Data emisji: 2.02.2022 r.

Godzina emisji: 14.06

ms, PR24, PAP