Gość audycji wykluczył klasyczną agresję na pełną skalę wobec Ukrainy. - Wydaje się bardzo mało prawdopodobna z uwagi na zbyt małe siły, jakie Rosja jest w stanie zgromadzić, żeby opanować i okupować choćby lewobrzeżną Ukrainę, ale również ze względu na koszt polityczny, gospodarczy i międzynarodowy - tłumaczył Marek Wróbel.
- Świat wprawdzie pozwala Rosji na wiele - podobnie jak innym dyktaturom, ale pełnoskalowej agresji na duże państwo prędko by nie zapomniał - podkreślił. Dodał, że jeśli Rosja miałaby dokonać agresywnych posunięć, to raczej na małą skalę i w sposób hybrydowy. - Nie spodziewałbym się wielkiej wojny na Ukrainie - powiedział Wróbel.
Międzynarodowe wsparcie
W związku z rosyjską mobilizacją Litwa, Łotwa i Estonia uzyskały pozwolenie Departamentu Stanu USA na przekazanie Ukrainie wyprodukowanego w Stanach Zjednoczonych uzbrojenia. Wcześniej swój sprzęt na rzecz Kijowa przekazała także Wielka Brytania. Ma on na celu wzmocnienie możliwości obronnej kraju. Pomoc ma być wykorzystana wyłącznie do ochrony wojsk, infrastruktury i ludności cywilnej przed jakimikolwiek przejawami eskalacji.
- Niemcy odmawiały sprzedaży broni Ukrainie - występowała ona o to już jakiś czas temu. Inne kraje na różne sposoby pomagają Ukrainie. Wielka Brytania prowadzi tutaj politykę samodzielną, jak za dawnych lat - również przysłała pomoc Polsce w postaci jednostki inżynieryjnej do budowy umocnień na naszej granicy z Białorusią - przypomniał Marek Wróbel.
- Ukrainie zadeklarowały pomoc również takie kraje jak Łotwa czy Czechy. Współpraca polsko-ukraińska także ma miejsce - dodał i przypomniał m.in. kontrakty na dostarczenie dronów i amunicji krążącej.
Czytaj także:
21:14 PR24_mp3 2022_01_20-11-35-17.mp3 Marek Wróbel o ewentualnym przebiegu agresji na Ukrainę oraz zmieniających się wzajemnych stosunkach pomiędzy poszczególnymi zagranicznymi partnerami (Temat dnia/Gość PR24)
***
Audycja: Temat dnia / Gość PR24
Prowadzi: Magdalena Złotnicka
Gość: Marek Wróbel (Fundacja Republikańska)
Data emisji: 20.01.2022
Godzina emisji: 11.35
st