Powstanie listopadowe wybuchło nocą z 29 na 30 listopada 1830 roku i było drugim po powstaniu kościuszkowskim zrywem niepodległościowym, który zakończył się klęską militarną. Jego konsekwencją była również Wielka Emigracja i ograniczenie autonomii Królestwa Polskiego.
- Wtedy postawiono na jedną kartę, zgodnie z hasłami z "Warszawianki": "Kto umiera, wolnym już" albo "Kto zwycięży, wolnym żyć będzie" - powiedział Krzysztof Jabłonka.
"To powstanie powinniśmy zaliczyć do zwycięskich"
Jego zdaniem "trzeba zgodzić się z Wacławem Tokarzem, że w zasadzie powstanie listopadowe, czyli sam zryw na terenie Królestwa Kongresowego, się udał".
- Powinnyśmy go zaliczyć do zwycięskich. Tyle tylko, że przegraliśmy wojnę polsko-rosyjską, która wybuchła 6 lutego następnego roku - wyjaśniał historyk.
- Ale ponieważ my mieszamy te dwa fakty razem, to wyszło nam nieudane powstanie. Wacław Tokarz mówi słusznie: powstanie wygraliśmy, przegraliśmy wojnę. Trzeba to kiedyś oddzielić, choć chyba nie sposób tego zrobić, bo tradycja narodowa w tej sprawie jest zbyt potężna - podsumował gość PR24.
Więcej w nagraniu.
11:09 PR24 2022_11_29-15-46-43.mp3 Krzysztof Jabłonka o powstaniu listopadowym (Temat dnia)
* * *
Audycja: "Temat dnia"
Prowadził: Antoni Trzmiel
Gość: Krzysztof Jabłonka (historyk)
Data emisji: 29.11.2022
Godzina: 15.45
PR24/bartos/kor