Logo Polskiego Radia
migracja
migrator migrator 04.01.2010

Ujawnił korupcję, teraz sam stanie przed sądem

Były właściciel GKS Katowice odpowie za unikanie spłacania długów wierzycielom.

Jest pierwszy akt oskarżenia w sprawie niegospodarności w Polskim Związku Piłki Nożnej. Za unikanie spłacania długów wierzycielom odpowie przed sądem Piotr D., były właściciel GKS Katowice - dowiedziało się Radio Wrocław.

Zarzuty dotyczą lat 2001-2005. PZPN miał wówczas omijać zajęte przez komornika konto klubu i wpłacać pieniądze na inne - łącznie było to 10 milionów złotych. Zarzuty w tej sprawie ma też Eugeniusz K. - były wiceprezes związku, który zostanie oskarżony prawdopodobnie jeszcze w tym miesiącu.

Kolejny zarzut dotyczy sprzedaży przez GKS piłkarza Dawida Plizgi Zagłębiu Lubin. Dolnośląski klub na wniosek Piotra D. przekazał część pieniędzy w gotówce, a pozostałą wpłacił na niezajęte przez komornika konto. Chodziło o 400 tysięcy złotych. Oskarżony były działacz przyznał się do zarzutów i dobrowolnie poddaje się karze.

Od zeznań Piotra D. rozpoczęło się wielkie śledztwo w sprawie korupcji w polskim futbolu. To on ujawnił kulisy sprzedawania i kupowania meczów i wziął udział w prowokacji, która pozwoliła zatrzymać pierwszych podejrzanych.

Choć jeden z zarzucanych Piotrowi D. czynów zagrożony jest karą do 8 lat więzienia, na pewno nie trafi on za kraty - pisze "Rzeczpospolita". "Przyznał się do winy i dobrowolnie poddał karze, wielką okolicznością łagodzącą jest i to, że ujawnił aferę o niespotykanych rozmiarach" - powiedział dziennikowi Jerzy Kasiura, szef zespołu we wrocławskiej Prokuraturze Apelacyjnej, prowadzącej śledztwo w sprawie mafii w polskim futbolu.

Jak ustaliła "Rzeczpospolita", wyrok dla Piotra D. będzie łagodny i w zawieszeniu, ale prokurator Kasiura nie chciał mówić o szczegółach uzgodnionej kary. Podkreślił tylko, że bez współpracy Piotra D. wyjaśnienie gigantycznej afery byłoby bardzo utrudnione.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)