Logo Polskiego Radia
Czwórka
Bartosz Chmielewski 16.03.2012

Bollywoodzkie westchnienia i japońskie porno

- Kino ma tak pokaźny arsenał środków, że scenę erotyczną można pokazać w ogóle jej nie pokazując – mówił w Czwórce krytyk Błażej Hrapkowicz, który w audycji "Na cztery ręce" omówił najciekawsze nurty kina erotycznego.
kadr z filmu  Bez miłosnych soków: Łóżkowe szelesty reż.Yuji Tajirikadr z filmu "Bez miłosnych soków: Łóżkowe szelesty" reż.Yuji Tajirifot. materiały promocyjne

Erotyka, seks i przemysł poronograficzny towarzyszyły kinu od zarania. Choć nieme filmy kojarzą nam się dziś przede wszystkim z slapstickowymi przewrotkami Charliego Chaplina, to już wtedy równolegle powstawały obrazy pobudzające u widza zupełnie inne sfery emocji. - To były krótkie, dosyć niewinne filmiki, w których można było zobaczyć np. nagą, kąpiącą się kobietę albo rozebraną parę, ganiającą się po mieszkaniu – opowiadał w Czwórce Błażej Hrapkowicz.

Gość Bogusi Marszalik i Pauliny Wilk zwracał uwagę, że nie tylko golizna na ekranie, ale w ogóle kino, od początku wywoływało w widzach emocje na poły erotyczne: - Jest sporo takich teorii, że sam obraz działa na nas w erotyczny sposób. Działa to na zasadzie, że tak jak nie możemy oderwać oczu od pięknego człowieka, tak pewien rodzaj zafascynowania wywołują w nas te najlepsze obrazy. Czasami są takie filmy, że aż chce się dotknąć – tłumaczył krytyk.

Oczywiście ile kultur tyle sposobów na przedstawianie erotyki w filmie. W przypadku produkcji bollywoodzkich sceny miłości ukazywane są w sposób bardzo niewinny, a to poprzez scenę chwytania się za ręce to znów głębokiego spojrzenia w oczy. Na drugim biegunie są Japończycy, którzy słyną z rozbudowanego sektora filmów porno, ocierającego się o wszystkie gatunki perwersji.

- Japonia jest o tyle ciekawa, że od lat 60. jest tam cały nurt filmów pinku eiga, w którym zaczynało wielu reżyserów i aktorów, znanych później z produkcji innego rodzaju. Jest to ciekawe kino rozpostarte między odwagą w ukazywaniu "tych tematów", a jednak jakąś cenzurą. W Japonii jest absolutny zakaz pokazywania genitaliów. Pomysłowość japońskich reżyserów w zasłanianiu genitaliów jest niesamowita.

Więcej na temat sposobów ukazywania erotyki w kinie na przestrzeni jego dziejów i w różnych kulturach dowiesz się słuchając nagrania audycji.

bch