W ocenie Rafała Tomańskiego retoryka Trumpa się nie sprawdza. – Przed inauguracją prezydentury Trumpa wszystko miało być łatwe. Eskalacja wyścigu zbrojeń jednak trwa – Korea Północna dopracowuje silniki rakietowe i ładunki jądrowe. Z rozmów jak na razie nic nie wynika, ponieważ ostateczny głos należy do Chin – powiedział gość Polskiego Radia 24.
Zdaniem eksperta ds. Azji na razie nic nie wskazuje, by sytuacja wokół Korei Północnej miała się zmienić. - Stany Zjednoczone pokażą, że jeśli nie wygrają wojny ekonomicznej z krajami regionu, co Trump nazywa nierównowaga w eksporcie, to skończy się to tym, że Japonia, Korea Południowa, Wietnam i Filipiny będą musiały kupować ogromne ilości amerykańskiego sprzętu wojskowego – wskazywał Tomański.
Zdaniem Spasimira Domaradzkiego kwestia Korei Północnej będzie dominowała podczas podróży po Azji Donalda Trumpa. – Warto zwrócić uwagę, że Japonia jest państwem, które w największym stopniu odczuwa rebelianckie nastawienie Kim Dzong Una. Dzieje się tak ze względu na historyczne doświadczenie Japonii i brak sił zbrojnych. Wizyta Tumpa to próba wdrożenia alternatywnego podejścia do Korei Płn. za pomocą wywarcia presji na Chiny. Niewidzialna chińska tarcza otacza reżim Kimów, a zadaniem Amerykanów jest stworzenie takich warunków, w których dla Chińczyków korzystniejsze byłoby wycofanie wsparcia – powiedział gość Polskiego Radia 24.
Według komentatora w sposobie widzenia świata przez Donalda Trumpa Chiny odgrywają kluczową rolę. - Asertywność chińska dominuje w kontekście całej administracji prezydenta Trumpa względem Dalekiego Wschodu. Kwestia Korei Północnej jest poniekąd skutkiem przeciwstawienia się chińskiemu ekspansjonizmowi. W tym kontekście wizyta Trumpa w poszczególnych krajach ma na celu zarysowanie istotnych granic i odnowienia sojuszy – mówił Domaradzki.
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu był Krzysztof Grzybowski.
Polskie Radio 24/IAR/PAP
Wszystkie audycje Północ-Południe
____________________
Data emisji: 06.11.2017
Godzina emisji: 10:16