W perspektywie ostatnich lat, w procesach o ochronę dóbr osobistych, zaszła istotna zmiana. Jak zauważył mec. Maciej Lach, do niedawna brały w nich udział przede wszystkim osoby znane ze swojej działalności w show-biznesie, których życie było przedmiotem zainteresowania mediów bulwarowych.
Obecnie mamy do czynienia, jak to określił rozmówca Polskiego Radia 24, ze "sprawami znaczenie poważniejszymi". – Mam tu na myśli głównie sprawy wytaczane przez polityków innym politykom lub dziennikarzom i na odwrót. Przeszliśmy na bardziej poważniejszy tor – zauważył.
Mec. Maciej Lach zaznaczył, że do ochrony dóbr osobistych prawo ma każdy człowiek. Nie są one jednak jasno sklasyfikowane. Kodeks cywilny wymienia jedynie przykłady: procesy o naruszenie prywatności, intymności, wizerunku lub stwierdzenie nieprawdy.
– Dziś coraz częściej chodzi o naruszenie dobrego imienia lub czci, co jest zarzutami znacznie większego kalibru. Jako powód, muszę udowodnić, ze doszło do naruszenia dóbr osobistych, muszę wskazać treść, która, w moim przekonaniu, do tego doprowadziła. Natomiast, w swojej obronie, pozwany musi udowodnić, że napisał prawdę lub uczynił to w określonym interesie społecznym. Podstawowym żądaniem są przeprosiny lub zadośćuczynienie za krzywdę – wyjaśnił adwokat.
W jaki sposób ustalane są wysokości zadośćuczynień w procesach o ochronę dóbr osobistych? Zapraszamy do wysłuchania całego nagrania.
Audycję "Jakim Prawem" prowadził mec. Artur Wdowczyk.
Polskie Radio 24/db
------------------------------
Data emisji: 15.12.2018
Godzina emisji: 14.37