Logo Polskiego Radia
PolskieRadio 24
Konto Usunięte Konto Usunięte 23.09.2018

Politycy o znaczeniu amerykańskiej bazy wojskowej dla bezpieczeństwa Polski

W audycji "7x24" przedstawiciele partii politycznych dyskutowali m.in. na temat znaczenia i planów dotyczących stałej obecności żołnierzy USA w Polsce.
Posłuchaj
  • 23.09.18 Politycy o planach budowy i wpływie na bezpieczeństwo Polski amerykańskiej bazy wojskowej.
Czytaj także

Jednym z najważniejszych tematów w czasie spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z przywódcą Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem, do którego doszło na początku ubiegłego tygodnia, były rozmowy dotyczące powstania stałej bazy wojskowej USA w Polsce. Janusz Szewczak, poseł Prawa i Sprawiedliwości, podkreślił, że Amerykanie bardzo mocno biorą pod uwagę usytuowanie takiego punktu na wschodniej flance NATO.

– Dzieje się to pomimo tego, że zastanawiają się nad likwidacją niektórych baz z powodów oszczędnościowych. Jednak w kwestii nowej bazy w Polsce ich deklaracje są daleko idące. Gdyby było to nierealne, to nie mielibyśmy do czynienia z dyskusją, która ma obecnie miejsce w Stanach Zjednoczonych. Moim zdaniem kwestia stałej obecności żołnierzy amerykańskich jest dla polskiego bezpieczeństwa sprawą fundamentalną. Trzeba spokojnie negocjować i czekać na rozwój sytuacji – powiedział rozmówca Polskiego Radia 24.

Z opinią dotyczącą dużego znaczenia amerykańskich baz wojskowych dla bezpieczeństwa Polski zgodził się także poseł Platformy Obywatelskiej Marcin Święcicki. – Oczywiście, chciałbym aby takie bazy w naszym kraju powstały, gdyż wiązałoby się to ze zwiększeniem bezpieczeństwa Polski. Najważniejsze bazy amerykańskie w Europie pozostają póki co w Niemczech. Uważam, że przesunięcie się NATO na wschód naszego kontynentu powinno skutkować również przesunięciem baz amerykańskich – zauważył parlamentarzysta.

Koszt powstania i utrzymania infrastruktury dla amerykańskich oddziałów mógłby wynieść nawet 2 mld dolarów. Tomasz Rzymowski z ruchu Kukiz’15 zaznaczył, ze poniesienie przez nasz kraj wydatków na ten cel jest sprawą oczywistą. Wskazał, że podobnie jest w przypadku Korei Południowej oraz Japonii, które również przeznaczają duże środki na zapewnienie odpowiednich warunków stacjonującym tam Amerykanom.

– Ani w Korei, ani w Japonii nikt nie kwestionuje tego, że za bezpieczeństwo należy płacić. Jednak tych 2 mld nie traktowałbym jako jedynego wydatku na zapewnienie bezpieczeństwa i pokoju naszemu krajowi. Pamiętajmy również o właściwym dozbrajaniu polskich sił zbrojnych. Sądzę, że jest to ważniejsza sprawa niż obecność wojsk amerykańskich. Jeżeli sami nie będziemy w stanie się obronić, to nikt nie przyjdzie nam z pomocą – powiedział.

Paweł Rabiej z Nowoczesnej podkreślił, że Polska znajduje się w nie najlepszym położeniu geopolitycznym. Według gościa audycji „7x24” nasz kraj może być buforem Rosji, która dąży do odbudowania swojej mocarstwowej pozycji, lub Zachodu. – Dlatego amerykańską bazę należy traktować jako polisę bezpieczeństwa i trzeba o nią zabiegać. To, ile będzie kosztowała, to już inna sprawa. Zgodzę się z posłem Rzymkowskim. Powinniśmy dążyć do tego, by nasze siły zbrojne miały odpowiedni potencjał i możliwość odpierania ataków. Muszą posiadać też charakter odstraszający – dodał polityk.

Uwagę amerykańskich mediów przykuło określenie, jakiego w czasie konferencji prasowej po rozmowie z Donaldem Trumpem użył prezydent Andrzej Duda. Zaproponował żeby bazę wojskową, która miałaby powstać w Polsce, nazwać „Fort Trump”.

– W dzisiejszym świecie, który zdominowany jest przez krótkie komunikaty, takie hasło powinno być używane jak najczęściej, by dotrzeć do jak największej liczby osób. To synonim stałej obecności wojsk amerykańskich w naszym kraju. To posunięcie prezydenta było niezwykle skuteczne – podkreślił poseł.

Całkowicie odmienne zdanie na temat planów powstania bazy wojskowej w Polsce ma Krzysztof Gawkowski z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. – Całkowicie nie rozumiem ekscytacji wizytą prezydenta Dudy w USA. W lipcu w Helsinkach doszło przecież do spotkania Donalda Trumpa i Władimira Putina. Przywódca USA zaproponował wzajemnie podanie rąk i dogadanie się z Rosjanami. Z amerykańskich deklaracji w sprawie baz nic nie będzie dlatego, że administracja Trumpa, po szczycie w Finlandii, powiedziała, że dla budowy sojuszu amerykańsko-rosyjskiego potrzebny jest spokój w Europie Środkowo-Wschodniej. To oznacza, że słowa mogą padać, ale czynów nie będzie. Tak wygląda prawdziwa polityka Stanów Zjednoczonych – wskazał.

Audycję „7x24” prowadziła Katarzyna Gójska.

Polskie Radio 24/db

---------------------------

Data emisji: 23.09.2018

Godzina emisji: 09:06