Logo Polskiego Radia
Dwójka
Krzysztof Komarnicki 19.10.2011

Ostatnie przesłuchania trzeciego etapu

Po zakończeniu przesłuchan III etapu na estradzie pojawił się Maxim Vengerov, by podziękowć Agnieszce Duczmal, obu altowiolistom oraz Orkiestrze Kameralnej Poslkiego Radia AMADEUS.
Aleksandra KulsAleksandra Kulsfot. materiały promocyjne
Posłuchaj
  • Podziękowania dla Agnieszki Duczmal
  • Rozmowa z altowiolistami Lechem Bałabanem i Michałem Bryłą
  • O występie Marianny Vasilyewej
  • Rozmowa z Maciejem Strzeleckim
  • Rozmowa z Aleksandrą Kuls
  • Alina Kurczewska, rzecznik prasowy Konkursu, o obradach Jury
  • Badaczka życia Henryka Wieniawskiego, Ranta Suchowiejko, o swej najnowszej książce
Czytaj także

- Gra na Konkursie Wieniawskiego jest stresująca. Pamiętam swój występ na skrzypcach w roku 1986 – powiedział Lech Bałaban, altowiolista towarzyszący uczestnikom w Symfonii koncertującej Mozarta. – Rola altowiolisty polega na dostrojeniu się do tego, co chce zaprezentować skrzypek. Przede wszystkim nie szkodzić, pomóc skrzypkowi grać swobodnie.

- Szkoda, że nie utrzymano konieczności prowadzenia orkiestry przez skrzypka bez udziału dyrygenta – wzdycha Michał Bryła, drugi z altowiolistów. – To byłby prawdziwy sprawdzian współpracy ze mną i z orkiestrą… Moja rola polega na tym, by nie przeszkadzać, a gdy widzę, że ktoś jest podenerwowany, staram się go wyciągnąć z tego "dołka". Najlepiej dotychczas (wywiad przeprowadzono przed drugim dniem przesłuchań III etapu) grało mi się ze Stefanem Tararą. Jest przygotowany dużo lepiej niż 5 lat temu.

Marianna Vasilyeva jest typową przedstawicielką dawnej szkoły rosyjskiej ze wszystkimi zaletami, ale i wadami tej stylistyki. Vasilieva stosuje te same środki wykonawcze do Bacha, Mozarta i Wieniawskiego. Rosjanka jest studentką Zakhara Brona. Trzeba zauważyć, że każdy z jego uczniów jest inny: obok Vasilyewej występują wszak tak różni artyści jak Arata Yumi, Erzhan Kulibaev, So-Young Yoon i Stefan Tarara.

- Lepiej się czuję w muzyce romantycznej, chociaż kocham Mozarta – powiedział Maciej Strzelecki. - W żadnym etapie nie zagrało mi się "najlepiej": w pierwszym etapie byłem chory, w drugim też, a w trzecim byłem po chorobie. Awaria świateł mnie trochę zdekoncentrowała.

Bardzo zadowolona po swoim występie była Aleksandra Kuls:

- Trudno nie być szczęśliwym po tak wspaniałym koncercie – powiedziała Aleksandra Kuls. – Oczywiście można sobie wiele powiedzieć po występie, ale bardzo się cieszę z tego wieczoru. Pani profesor Kaja Danczowska była bardzo dumna, że udało się nam tak zagrać.