"Andrzej Wajda to synonim polskiego kina"
– Był bardzo ciekawym reżyserem filmów zarówno fabularnych, jak i dokumentalnych. Zetknąłem się z nim przy okazji jego fenomenalnego debiutu kinowego. Był to film "Palec boży" z 1972 roku – wspomina Andrzej Bukowiecki, krytyk filmowy.
Gość Ryszarda Jaźwińskiego zwrócił uwagę także na dokumentalny dorobek reżysera. – W "Ćwiczeniach z niepamięci" przypomniał postać Janusza Morgensterna, w "Idąc, rozmawiając" Stanisława Różewicza, nakręcił kilka filmów o swojej ukochanej "Piwnicy pod Baranami", jak również o poetach Powstania Warszawskiego – mówi Andrzej Bukowiecki.