Jak czytamy w "Der Spiegel", z powodu problemów ze sprzętem, Niemcy nie będą mogły udzielić odpowiedniej pomocy Polsce i krajom bałtyckim. Niemieckie władze przyznały - jak podał tygodnik - że plany obronne sojuszu przerastają obecnie możliwości techniczne Bundeswehry.
Jak podkreśla gość audycji "Komentatorzy" w radiowej Trójce, Renata Kim z tygodnika "Newsweek", bardzo niepokojące jest to, że nie tylko niemieckie władze miały przyznać, że nie są w stanie podołać pewnym zobowiązaniom, ale także najwyższy rangą wojskowy USA generał Martin Dempsey miał powiedzieć podczas spotkania szefów sztabów krajów Sojuszu w zeszłą sobotę w Wilnie, że uzyskanie gotowości do akcji w ciągu 48 godzin jest nierealistyczne.
- To jest rzeczywiście bardzo niepokojące, bo oznacza, że cokolwiek ustalą sobie przywódcy na ważnych i głośnych szczytach NATO, nijak się ma do tego, jak w praktyce wyglądają możliwości sojuszu. Może to oznacza stopniowe wycofywanie się rakiem z obietnic złożonych w Walii - ocenia Kim.
Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy" , "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce" .
- Jest jakiś nastrój demobilizacji. Jest nastrój przekonania, że się nie uda - twierdzi Piotr Semka z tygodnika "Do Rzeczy". Przypomina, że tuż po wejściu na Krym "zielonych ludzików" politolodzy niemieccy i amerykańscy mówili, że Krym jest już stracony. - Nie ma takiej ognistej chęci obronienia wolności, nawet jeżeli są jakieś problemy - zaznacza Semka.
Czy do tego, co napisał "Der Spiegel" powinien odnieść się minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak? - A co on miałby powiedzieć? Że wśród najwyższych dowódców NATO jest nastrój defetyzmu? Wiadomo, że tego nie zrobi - twierdzi publicysta "Do Rzeczy". Zaś w ocenie Kim, powinien odnieść się do publikacji. - Potrzebujemy jasnej deklaracji, nie tylko od naszego ministra, ale też od innych przywódców, bo to zostawia nastrój niepewności - podkreśla.
Zapraszamy do wysłuchania całej dołączonej audycji.
Rozmawiał Krystian Hanke.
Trójka/IAR/PAP/kk