Logo Polskiego Radia
Trójka
Paula Golonka 04.07.2011

Rok nijakiej prezydentury

Cezary Łazarewicz ("Polityka"): Bronisław Komorowski ustawił się w roli przecinacza wstęg, przyjmowania notabli, nawet zbyt często nie podróżuje za granicę, jest takim człowiekiem wycofanym i oddał całą władzę premierowi.
Cezary ŁazarewiczCezary ŁazarewiczFot.: Wojciech Adam Jurzyk
Posłuchaj
  • Andrzej Stankiewicz ("Newsweek") i Cezary Łazarewicz ("Polityka") o roku prezydentury Bronisława Komorowskiego
Czytaj także

Mija rok od drugiej tury wyborów prezydenckich zwycięskich dla Bronisława Komorowskiego. Andrzej Stankiewicz z "Newsweeka" podkreśla, że zawsze miał problem, żeby określić kierunek, w którym Bronisław Komorowski uprawia politykę. - Dlatego nie jest mi łatwo określić, w jakim kierunku on teraz prowadzi prezydenturę - mówi.

Zdaniem dziennikarza Komorowski na pewno zyskuje na konflikcie między Platformą a PiS-em. - Jego pomysł, żeby unikać konfliktów, wyciągać do wszystkich rękę, podoba się Polakom. Podoba się taki styl prezydentury a la Kwaśniewski - mówi i dodaje, że prezydent stara się ustawić w roli arbitra, który jest ponad bieżącymi sporami.

Cezary Łazarewicz z "Polityki" przyznaje, że zaletą tej prezydentury jest to, że nastąpiło wyciszenie, uspokojenie, że urząd prezydencki nie stał się walczącym organem władzy. Zaznacza jednak, że prezydent Komorowski postrzegany jest przez społeczeństwo wciąż jako człowiek Platformy.

Testy na niezależność: OFE i KRRiT

Zdaniem Andrzeja Stankiewicza sprawa Otwartych Funduszy, była sprawą, w której spora część Polaków oczekiwała od prezydenta zajęcia wyraźnego stanowiska. - A on ograniczył się do organizowania debat, z których, można było przewidzieć, że niewiele wyniknie i tak się rzeczywiście stało. Nie stał się poważnym graczem przy sprawie OFE, przyjął dokładnie to, czego oczekiwał od niego rząd, nie pokazał się jako samodzielny zawodnik - komentuje dziennikarz.

Gość Trójki uważa, że kolejny test na niezależność jest przed prezydentem, a jest nim sprawa rozwiązania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. - Obóz polityczny prezydenta próbuje rozwiązać KRRiT, żeby zwiększyć swój wpływ na media i tylko od decyzji Komorowskiego zależy, czy rzeczywiście Krajowa Rada zostanie rozwiązana. To będzie poważny test, czy on chce się dystansować od swojego obozu politycznego, bo nadal moim zdaniem jest w jego cieniu - mówi komentator.

Według informacji gościa Trójki prezydent przyjmie sprawozdanie KRRiT. - Z jego kalkulacji wynika, że tego mogą oczekiwać Polacy, że nie byłoby zrozumiałe, gdyby Radę rozwiązał i że może się pokazać w kontrze do Platformy przy tej okazji - przekonuje Stankiewicz.

Dla Cezarego Łazarewicza sprawa Krajowej Rady nie wydaje się tak kluczowa. - Jak patrzę na to, co się dzieje w Krajowej Radzie, to wydaje mi się, że to jest taka wewnętrzna rozgrywka o wpływy w mediach, których nie udało się odpolitycznić - mówi dziennikarz.

Audycji "Komentatorzy" można słychać od poniedziałku do czwartku o godzinie 8:35.

(pg)