Logo Polskiego Radia
Trójka
Tomasz Jaremczak 24.09.2012

"W propozycjach PiS są gruszki na wierzbie"

- Wolę żeby partia zajmował się poważnymi sprawami, a nie ciągłą kontestacją tego, co się dzieje - mówi w radiowej Trójce o debacie ekonomicznej PiS Roman Imielski z "Gazety Wyborczej".
Roman ImielskiRoman ImielskiWojciech Adam Jurzyk
Posłuchaj
  • Łukasz Warzecha i Roman Imielski w Trójce
Czytaj także

Przed południem rozpocznie się debata ekonomiczna. PiS zaprosił na nią ok. 30-40 osób. Będą dyskutować nad gospdarczymi pomysłami partii Jarosława Kaczyńskiego. Czego można się po niej spodziewać?

Łukasz Warzecha z "Faktu" przypomina, że debata ekonomiczna jest też polityczną. - Nie ma czegoś takiego jak politycznie neutralna ekonomia - mówi gość Trójki. Zauważa, że zaproszeni zostali na nią różni eksperci. - To może być interesujące - mówi. Jego zdaniem trudno zarzucić PiS, że "zebrał klakierów", którzy będą wyłącznie mówić dobrze o jego pomysłach.

Nie wszystkie pomysły PiS na gospodarkę mu się jednak podobają np. preferencje dla firm, które będą inwestować w słabiej rozwiniętych ośrodkach. - To jest sprzeczne z założeniem równości przedsiębiorców - podkreśla Warzecha.

Dobrze się stało, że największa partia opozycyjna wyszła z inicjatywą rozmowy o gospodarce - podkreśla Roman Imielski z "Gazety Wyborczej". Zauważa jednak, że w propozycjach PiS są też "gruszki na wierzbie" m.in. stworzenie 1-1,5 mln miejsc pracy w ciągu 10 lat. - Tego w łatwy sposób obliczyć i wprowadzić się nie da - podkreśla.

Jego zdaniem debata powinna też dotyczyć polityki prorodzinnej. - To jest nieprawdopodobnie ważny temat. Za ok. 20 lat może okazać się, że będziemy mieć więcej ludzi na emeryturze niż osób pracujących - przypomina Imielski. Jego zdaniem kontestowanie przez PiS podniesienia wieku emerytalnego jest "strzelaniem sobie w stopę".