Logo Polskiego Radia
Trójka
Agnieszka Kamińska 25.02.2013

”Kłopot ma Gowin i pięć osób. Cała frakcja”

Jarosław Gowin chce pozostać w PO. Poza nią byłoby mu strasznie trudno, bo nie przygotował sobie gruntu – uważa Łukasz Warzecha (”Fakt”).
Jarosław Gowin w SejmieJarosław Gowin w SejmiePAP/Bartłomiej Zborowski

Według sondażu Homo Homini dla "Rzeczpospolitej", gdyby powstała partia Jarosława Gowina, miałaby na razie 4 procent poparcia.

Paweł Wroński z „Gazety Wyborczej” uważa, że na razie nie ma z kogo uformować takiego ugrupowania. Ocenia, że konserwatystów wewnątrz PO jest około 40, ale za Jarosława Gowina chciałoby ”politycznie umrzeć” zaledwie parę osób. – Kłopot ma Jarosław Gowin plus 4-5 osób. To frakcja Gowina. Część konserwatystów chce być jak najdalej od problemu i uważa, że Gowin niepotrzebnie zaostrzył spór – stwierdził Paweł Wroński. Publicysta mówi, że teraz premier będzie chciał szybko ów problem rozwiązać. – Do tej pory "soft power" był skuteczny. Wszystkie problemy udawało mu się wypchnąć za PO, w białych rękawiczkach – powiedział.

Łukasz Warzecha ("Fakt)" nie przywiązywałby wagi do sondażu o konserwatystach Gowina. Przypuszcza, że Jarosław Gowin nie występuje w świadomości badanych jako wyrazista, osobna postać. - Jeśli miałby promować nową siłę polityczną, musiałby przedstawić choć jedną wyrazistą ideę - powiedział Warzecha. – Tego nie ma, z pewnych powodów. Jarosław Gowin chce bowiem pozostać w PO. Poza nią byłoby mu strasznie trudno, bo nie przygotował sobie gruntu. A nie przygotował go, by nie dawać Tuskowi pretekstów do ataku na siebie. W pewnym stopniu jest to paragraf 22. Z drugiej strony liczy na to, że dojdzie do przesilenia, Tusk upadnie, a on zajmie jego miejsce, lub wzmocni swoją pozycję – mówił Warzecha. Publicysta zgodził się, że trzeba zdefiniować, kto należy do tej grupy. Uważa, że należy do niej więcej osób niż kilka, to te, które głosowały przeciw projektowi o związkach partnerskich. Zauważył, że są inne osoby, które deklarowały się jako konserwatyści, ale one pozostają poza tą grupą, na przykład Jan Vincent Rostowski. W tej chwili według Warzechy Gowin nie zgromadził odpowiednio licznej grupy ludzi, którzy uznaliby, że warto z nim pójść "na konfrontację”.

Paweł Wroński mówi, że być może gdyby upadł PiS, wtedy Jarosław Gowin miałby jakąś rolę do odegrania.

A co z lewą nogą Platformy Obywatelskiej? Paweł Wroński uważa, że ostatnie wydarzenia pokazują, że PO nie zagrozi ”tężejąca lewica”. Wskazują na głębokie podziały między partiami lewicowymi.

Natomiast Łukasz Warzecha dostrzega przyciąganie między Leszkiem Millerem, a PO. Nie wyklucza zatem jakiejś formy współpracy, a w przyszłości może koalicji parlamentarnej.

Pojawiają się informacje, że Donald Tusk powalczy o trzecią kadencję. Łukasz Warzecha mówi, że decyzja Donalda Tuska o kolejnej kadencji zależy od jego osobistych perspektyw. Jeśli jego aspiracje nie będą miały szans się spełnić, będzie próbował odnieść sukces w kraju.

Rozmawiał Krystian Hanke

agkm