Logo Polskiego Radia
Trójka
Michał Karpa 08.08.2013

Stankiewicz: prokurator Mierzewski był za bardzo przywiązany do wątku mafijnego

Choć nie wierzę w skuteczność komisji śledczej, doceniam gest polityków, którym wobec fiaska działań prokuratury nadal zależy na rozwiązaniu sprawy śmierci gen. Marka Papały – mówił Maciej Gdula z "Krytyki Politycznej". – Dopóki prokuratura pracuje, powoływanie komisji nie jest dobrym pomysłem – ocenił Andrzej Stankiewicz z "Rzeczpospolitej".
Stankiewicz: prokurator Mierzewski był za bardzo przywiązany do wątku mafijnegoAvjoska/Wikimedia Commons
Posłuchaj
  • Maciej Gdula z "Krytyki Politycznej" i Andrzej Stankiewicz z "Rzeczpospolitej" o działaniach prokuratury ws. śmierci gen. Marka Papały (Komentatorzy/Trójka)
Czytaj także

Łódzka prokuratura bada, czy w śledztwie w sprawie śmierci gen. Marka Papały złamano prawo. Sprawdzane są tysiące nagrań z policyjnych podsłuchów, filmy kręcone z ukrycia i dokumenty gromadzone przez służby. Wśród podsłuchiwanych znaleźli się m.in. politycy i rodzina byłego szefa polskiej policji.

– Nie rozgrzeszam prokuratury, która piętnaście lat temu sięgała po ponadstandardowe środki i na szeroką skalę stosowała podsłuch. W 1998 roku był inny klimat, inaczej ocenialiśmy tamte działania, organy ścigania miały o wiele większą swobodę i działały nieco nonszalancko – powiedział Andrzej Stankiewicz i dodał, że "dość karykaturalne było umieszczenie podsłuchu pod trumną Marka Papały, licząc, że ktoś z żałobników powie coś takiego, że będzie wiadomo, w jakim kierunku poprowadzić śledztwo".

– Prokuratura stara się dzisiaj pokazać, że potrafi zrobić coś efektywnie. Jeżeli nie udało się złapać zabójców generała, to przynajmniej uda się rozstrzygnąć, czy policja działała zgodnie z prawem, czy nie naruszyła procedur. Z drugiej strony cieszę się, że kwestia rozległości inwigilacji, nielegalności podsłuchów nie jest traktowana jako coś normalnego – mówił Maciej Gdula.

Komentatorzy odnieśli się również do kontrowersji związanych z działaniami prokuratora Jerzego Mierzewskiego. – Autor wątku mafijnego - twierdząc, że nadzorowało go czterdziestu zwierzchników - próbuje sam siebie usprawiedliwiać. Gdyby akt oskarżenia, który przygotował, obronił się przed sądem, to prokurator byłby jedynym ojcem sukcesu. A tak mamy porażkę, która oczywiście jest sierotą – przekonywał Andrzej Stankiewicz. – Jerzy Mierzewski nie wycofał aktu oskarżenia nawet wtedy, gdy prokuratura łódzka doszła do innych wniosków – przypomniał publicysta "Rzeczpospolitej" i zaznaczył, że minister Krzysztof Kwiatkowski miał zastrzeżenia odnośnie sposobu prowadzenia sprawy.

Goście radiowej Trójki ustosunkowali się również do odwołanego spotkania Baracka Obamy z Władimirem Putinem i relacji między USA i Rosją, które pogorszyły się po tym, jak władze w Moskwie udzieliły azylu Edwardowi Snowdenowi. – Obama musiał coś zrobić, jego gest jest zrozumiały. Stany Zjednoczone starają się sprzedać informację o odwołanym spotkaniu jako potwierdzenie złych relacji między USA i Rosją. W rzeczywistości jednak nie dojdzie do całkowitego ochłodzenia stosunków pomiędzy tymi krajami – stwierdził Maciej Gdula z "Krytyki Politycznej"

Rozmawiała Maja Borkowska.