Logo Polskiego Radia
Trójka
Klaudia Hatała 12.11.2013

Wroński o zamieszkach: jak się planuje na wysokim szczeblu, to się zakłada najgorszy scenariusz

Zdaniem Pawła Wrońskiego z "Gazety Wyborczej" zamieszki, do których doszło w poniedziałek w Warszawie wymykają się poza wszelakie określenia dotyczące prowadzenia polityki. - To jest bliżej bydła. To było zaprzeczenie istoty i idei święta 11 listopada - ocenił Wroński.
Zamieszki na trasie Marszu Niepodległości na rogu ulicy Puławskiej i Rakowieckiej w Warszawie. Jak poinformował stołeczny Ratusz, marsz organizowany przez środowiska narodowe, w związku z zakłócaniem porządku i narażeniem życia i zdrowia uczestników został rozwiązany.Zamieszki na trasie Marszu Niepodległości na rogu ulicy Puławskiej i Rakowieckiej w Warszawie. Jak poinformował stołeczny Ratusz, marsz organizowany przez środowiska narodowe, w związku z zakłócaniem porządku i narażeniem życia i zdrowia uczestników został rozwiązany.PAP/Tomasz Gzell
Posłuchaj
  • Paweł Wroński ("Gazeta Wyborcza") i Maciej Warzecha( "Fakt") o zamieszkach podczas obchodów 11 listopada w Warszawie. Trójka/"Komentatorzy"
Czytaj także

- Każdy ma prawo organizować swoje obchody, natomiast, jeśli duża część tych obchodów jest skierowana przeciwko takiemu państwu, jakie jest teraz, to zaczyna być sytuacja dziwna - ocenił gość audycji "Komentatorzy" w radiowej Trójce.

Zdaniem Pawła Wrońskiego trzeba było przewidywać scenariusz najgorszy. - Nie tak się planuje tego typu działania, że człowiek później mówi, że na szczęście nic się nie stało.  Jak się planuje na wysokim szczeblu, to się zakłada najgorszy scenariusz rozwoju wypadków - powiedział Wroński.

- W Polsce pod sztandarem patriotyzmu mogą się gromadzić elementy bandyckie, które uważają patriotyzm, biało-czerwoną flagę, jako sposób ochrony, jako rodzaj kominiarki, którą można założyć i którą ksiądz uczestniczący  w tym marszu błogosławił, bo znak krzyża na kominiarkach też czynił -powiedział Paweł Wroński.

Warzecha: najpierw poznajmy raport policji

Zdaniem Łukasza Warzechy z "Faktu", w sytuacji bardzo poważnych różnic w widzeniu tego, jak powinna Polska funkcjonować jest zupełnie normalne, że nie ma możliwości żeby wszystkie siły polityczne świętowały razem. - Nie ma to nic wspólnego za zaprzeczaniem polskiej państwowości - powiedział Warzecha.

Gość "Komentatorów" dodał, że jest również zupełnie normalne, że przy okazji dużych napięć społecznych i tego typu manifestacji mogą się pojawić bandyci. - Jestem daleki od tego żeby już dzisiaj, nie znając raportów policji, nie znając taśm, nie mogąc skonfrontować dokładnych relacji tego, co się stało, oceniać w ten sposób, że bydło poszło w faszystowskim pochodzie i zdemolowało Warszawę - powiedział Łukasz Warzecha.

Rozmawiał Krystian Hanke

Czytaj też<<<Marsz Niepodległości. Polskie MSZ potępia atak na ambasadę Rosji w Warszawie>>>

kh