Logo Polskiego Radia
Trójka
Dominika Michalak 04.03.2011

"Carmen" - ponadczasowy hit

Anegdota głosi, że kasety z jej nagraniem były w Polsce na początku lat 90. równie popularne, co "taśmy" zespołów rozrywkowych.
Fragment plakatu opery CarmenFragment plakatu opery Carmenźr. Wikipedia.org


W marcu 1875 roku odbyła się paryska prapremiera jednej z najsłynniejszych oper w historii – "Carmen" Georges'a Bizeta.

- Choć dzisiaj trudno w to uwierzyć, pierwsze wystawienie dzieła Bizeta 136 lat temu okazało się totalną klapą. Na sali siedziało wtedy mnóstwo osobistości: znakomici kompozytorzy francuscy, pisarze. W tamtym czasie ta opera była nie do przełknięcia głównie z powodów obyczajowych, ale ten rodzaj muzyki też stwarzał problemy dla ówczesnej publiczności, przyzwyczajonej do widowisk w stylu grand opera – mówi Wiktor Aleksander Brégy, dyrygent i dziennikarz muzyczny.

Gość audycji dodaje, że trudności w odbiorze "Carmen" wiązały się z realistycznym sposobem ukazania w niej rzeczywistości. Jeśli chodzi o muzyczną stronę, to po śmierci Bizeta, któremu nie dane było doczekać tryumfu swojego dzieła, została ona przerobiona. Przyjaciel kompozytora, Ernest Guiraud dokomponował śpiewane recytatywy. To, co wcześniej było mówione, zaczęto ukazywać muzyką i wokalem. – Tak powstała wersja, która przez dziesiątki lat królowała na scenach całego świata.

Jak podkreśla dyrygent, opera "Carmen" na tle pozostałych dokonań Georges'a Bizeta stanowi pewien wyjątek. Jego poprzednie kompozycje są zdecydowanie mniej interesujące. – Ta jest dziełem absolutnym.

Współcześnie następuje powrót do pierwotnej wersji, taką pokazuje się nie tylko w gmachach oper, ale także na filmach. Prawie każdy z nas potrafi dzisiaj zanucić rytmiczną "Habanerę".

- Pierwsza "Carmen" została odrzucona, ale tylko po to, by po latach stać się absolutnym hitem, uwielbianym przez koneserów muzyki aż do dnia dzisiejszego. Jednak z niepokojem muszę dodać, że dzisiejsi artyści poczynają sobie z dziełem Bizeta w sferze teatralnej czasem zbyt swobodnie – twierdzi Brégy.

Jak zaznacza gość "Klubu Trójki", "Carmen" obok "Fausta" Charles'a Gounoda to dzieło z francuskiego repertuaru, które od czasu powstania nigdy nie zeszło ze sceny. – Te dwie kompozycje są na całym świecie ukazywane bez przerwy.

Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.

Audycji "Klub Trójki" można słuchać od poniedziałku do czwartku tuż po 21.00. Zapraszamy.

(dmc)