Wcześniej posiedzenia odbywały się w stolicy Białorusi. Obecnie, z powodu pandemii, mają charakter spotkań on-line.
Łeonid Krawczuk w jednym z wywiadów zaznaczył, że po ustaniu pandemii należy będzie znaleźć nowe miejsce dla rozmów w ramach trójstronnej grupy, zwanej czasem mińską grupą kontaktową. Jak dodał, obecnie nie może to już być Mińsk, ponieważ Białoruś jest krajem niedemokratycznym i znajdującym się - jak się wyraził - pod pantoflem Rosji. Były Ukraiński prezydent wskazał na Polskę, ale jak zastrzegł na taką lokalizację może nie zgodzić się Rosja.
O potrzebie przeniesienia posiedzeń trójstronnej grupy kontaktowej do innego niż Białoruś kraju mówił też ukraiński wicepremier, minister do spraw okupowanych terytoriów Ołeksij Reznikow. W skład trójstronnej grupy do spraw Donbasu, oprócz Ukrainy i Rosji wchodzą tez przedstawiciele OBWE.
IAR/dad