W opublikowanym nagraniu, zamieszczonym na Twitterze w nocy z soboty na niedzielę, David Cameron przekazał, że znajduje się blisko polsko-ukraińskiej granicy, w magazynie Czerwonego Krzyża. Jak mówił, przywiózł rzeczy potrzebne uchodźcom.
Na nocnym nagraniu Cameron przekazał, że droga z Wielkiej Brytanii do Polski małą ciężarówką z pomocą humanitarną dla uchodźców wojennych z Ukrainy zajęła mu ponad 20 godzin. - Strażacy i pracownicy Czerwonego Krzyża wykonali niesamowitą pracę, pomagając nam. Jest bardzo zimno, ale dobrze było przejechać tę drogę, wiedząc, że pomaga się osobom cierpiącym z powodu strasznej wojny - dodał.
Długa droga
Były premier Wielkiej Brytanii z dwiema osobami z organizacji pomocowej Chippy Larder wyruszył do Polski w piątek. Po drodze pisał m.in.: "Obecnie jadę do Polski z dwiema osobami z Chippy Larder, aby dostarczyć naszą dostawę dla Czerwonego Krzyża". "To będzie długa droga, ale będę Was informować po drodze" - przekazał David Cameron, zamieszczając swoje zdjęcie w kabinie samochodu ciężarowego.
We wcześniejszych wpisach wyjaśniał, że Chippy Larder to lokalny projekt pomocy dla rodzin o niskich dochodach. Program wspiera je nadwyżkami żywności z supermarketów. David Cameron był szefem brytyjskiego rządu w latach 2010-2016.
Blisko trzy miliony uchodźców w Polsce
Od 24 lutego do Polski przyjechało 2 miliony 80 tysięcy 978 uchodźców z Ukrainy. Wczoraj funkcjonariusze Straży Granicznej odprawili 40 tysięcy 100 osób, czyli o przeszło 12 tysięcy mniej niż poprzedniej doby.
Dzisiaj do godziny 7 granicę z Ukrainą przekroczyło 6 tysięcy 900 osób. Oznacza to dobowy spadek o blisko 8 procent. Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę z kolei wyjechało z Polski 253 tysiące osób.
IAR/PAP/dad