Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Dariusz Adamski 01.04.2022

Brytyjczycy wyślą więcej "śmiercionośnej broni" na Ukrainę

Wielka Brytania i jej sojusznicy zgodzili się wysłać więcej śmiercionośnej broni na Ukrainę, aby pomóc odpierać rosyjską inwazję - ogłosił w czwartek brytyjski minister obrony Ben Wallace. Według części komentatorów i nieoficjalnych doniesień mowa o armatohaubicach AS-90. Wcześniej państwa europejskie, a także Stany Zjednoczone deklarowały wysyłanie Ukraińcom jedynie broni defensywnej.

- W wyniku dzisiejszego spotkania na Ukrainę trafi więcej śmiercionośnej pomocy. Wiele krajów zgłosiło się z nowymi pomysłami lub zadeklarowało więcej pieniędzy - powiedział Wallace po konferencji z udziałem ok. 30 państw wspierających Ukrainę, która odbyła się w Londynie.

Nie sprecyzował, kto i jaką broń przekaże, ale wyjaśnił, że pomoc ta obejmie pociski artyleryjskie o większym zasięgu, amunicję i więcej broni przeciwlotniczej.

Dziennikarz Carl Dinnen z ITV News napisał na Twitterze, że chodzi o "pojazdy opancerzone dalekiego zasięgu", jednak - co miał podkreślić Wallace - nie chodzi o czołgi. Z kolei redaktor Dawid Kamizela z magazynu "Frag Out" donosi o wysłaniu na Ukrainę armatohaubic samobieżnych AS-90. 

Brytyjski minister obrony powiedział także, że w wyniku inwazji na Ukrainę Rosja jest teraz "mniejszym krajem". - Prezydent (Władimir) Putin nie jest już tą siłą, którą był kiedyś. Jest teraz człowiekiem w klatce, którą sam zbudował. Jego armia jest wyczerpana, poniosła znaczne straty. Reputacja tej wielkiej armii rosyjskiej została zniszczona. Musi nie tylko żyć z konsekwencjami tego, co robi z Ukrainą, ale także z konsekwencjami tego, co zrobił z własną armią - powiedział Wallace stacji Sky News.

Dodał, że jak się wydaje rosyjskie siły przegrupowują się i będą przesuwać swoją uwagę w kierunku południa i wschodu Ukrainy.


PAP/dad