- Charakter walk się zmienia (...) teraz (siły ukraińskie - PAP) potrzebują broni dalekiego zasięgu. Słyszeliśmy, jak mówili o tym, że potrzebują czołgów. I robimy wszystko co możemy, by uzyskać dla nich takie wsparcie, takie rodzaje artylerii i amunicji, które okażą się efektywne w tej fazie walk - zaznaczył Austin na wspólnej konferencji prasowej z sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem.
Amerykańscy ministrowie pojechali w niedzielę do Kijowa, w którym przez trzy godziny rozmawiali m.in. z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Była to pierwsza wizyta tak wysokich urzędników amerykańskich na Ukrainie od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na pełną skalę na ten kraj 24 lutego.
Austin przypomniał, że w ostatnim pakiecie amerykańskiej pomocy zbrojeniowej dla Ukrainy znalazły się m.in. haubice kalibru 155 mm i setki tysięcy sztuk amunicji. Dodał, że zachęca rządy innych państw do przekazywania Kijowowi podobnej pomocy i już docierają do niego sygnały, że wiele krajów przekaże Ukrainie artylerię i amunicję. - Będziemy naciskać tak mocno jak tylko możemy, tak szybko jak się da, by dostarczyć (Ukrainie - przyp.red.) to, czego potrzebuje - podkreślił szef Pentagonu.
Blinken i Austin udali się do Kijowa pociągiem z Polski. Z przyczyn bezpieczeństwa nie towarzyszyli im dziennikarze. Konferencja prasowa po ich powrocie odbyła się również na terenie Polski, w pobliżu granicy z Ukrainą.
Austin uda się teraz do Niemiec, gdzie we wtorek w amerykańskiej bazie Ramstein spotka się ze swoimi odpowiednikami z kilkunastu krajów, by omówić kwestię długoterminowej pomocy zbrojeniowej dla walczącej z rosyjską inwazją Ukrainy.
PAP/dad