W stolicy Rumunii obradują przywódcy państw Bukaresztańskiej Dziewiątki, czyli krajów położonych na wschodniej flance NATO. Celem spotkania jest przygotowanie stanowiska przed czerwcowym szczytem NATO w Madrycie.
Rozpoczynając obrady, prezydent Andrzej Duda mówił o prowadzonej przez Rosję imperialnej ekspansji i próbach poszerzania strefy wpływu. Podkreślał przy tym, że Ukraina jest zdolna obronić się i odepchnąć rosyjski atak. - Aby uniknąć błędów przyszłości musimy poważnie zastanowić się, jak do tego mogło dojść - mówił Duda.
- Dzisiaj najważniejsze jest to, aby wspierać Ukrainę i wzmacniać jej odstraszanie i obronę, a jednocześnie opracować spójną strategię, aby powstrzymać imperializm Putina - oświadczył prezydent. Jak mówił, strategia ta powinna być oparta na synergii działań między NATO i UE; wskazywał też na potrzebę wykorzystania potencjału Bukaresztańskiej Dziewiątki.
00:51 11784955_1.mp3 Prezydent Andrzej Duda na szczycie Bukaresztańskiej Dziewiątki. Relacja Karola Darmorosa (IAR)
Nowa rzeczywistość
Gospodarz szczytu, prezydent Rumunii Klaus Iohannis zwracał uwagę, że od 24 lutego nasz region mierzy się z zupełnie nową rzeczywistością w dziedzinie bezpieczeństwa. Zwrócił uwagę, że choć Rumunia – spośród państw NATO – ma najdłuższą granicę z Ukrainą, to wszyscy mają poczucie zagrożenia euroatlantyckiego bezpieczeństwa, wywołanego przez – jak mówił – nielegalną i niemoralną agresję rosyjską na Ukrainę.
Stolica Rumunii to ostatni przystanek na europejskiej trasie prezydenta Andrzeja Dudy, który wczoraj w Rzymie rozmawiał z prezydentem Włoch Sergio Mattarellą, a we wtorek w Bradze z prezydentem Portugalii Marcelo Rebelo de Sousą. Te spotkania były poświęcone budowaniu poparcia dla przyznania Ukrainie statusu kandydata do Unii Europejskiej. Polska chce, by taka decyzja zapadła już na czerwcowym szczycie Rady Europejskiej.
PAP/IAR/dad