Europarlament przegłosował dziś specjalną rezolucję w sprawie politycznych represji na Białorusi. Znalazł się w niej apel do instytucji unijnych o nałożenie na Białoruś takich samych sankcji, jak na Rosję. Europosłowie skrytykowali także MKOl za dopuszczenie do igrzysk białoruskich i rosyjskich sportowców.
Według europosłów polityczne represje reżimu Łukaszenki muszą spotkać się ze zdecydowaną reakcją ze strony Unii Europejskiej - w tym przede wszystkim z sankcjami wobec osób i podmiotów wykonujących polecenia Mińska. Deputowani wyrazili ubolewanie, że Białoruś nie została włączona do dziesiątego pakietu sankcji - ich zdaniem kraj ten również bierze udział w napaści na Ukrainę.
W ocenie Parlamentu Europejskiego presja na Rosję i Białoruś powinna być odczuwalna na każdym polu, również sportowym, dlatego europosłowie skrytykowali MKOl za to, że dopuścił sportowców z tych krajów do igrzysk pod neutralną flagą. Społeczność międzynarodowa powinna naciskać na komitet olimpijski by wycofał się ze swojej decyzji - napisano w rezolucji.
Ze ubolewaniem deputowani odnieśli się także do faktu, że w połowie lutego minister spraw zagranicznych Węgier postanowił odwiedzić Mińsk. Ich zdaniem jest to sprzeczne z polityką Unii.
Na początku lutego sąd w Grodnie skazał Andrzeja Poczobuta na osiem lat więzienia, rzekomo za podejmowanie działań "na szkodę Białorusi" i za "wzniecanie nienawiści". W ocenie polskich władz to jaskrawy przejaw prześladowania mniejszości polskiej w tym kraju. Andrzej Poczobut jest publicystą, blogerem oraz działaczem Związku Polaków na Białorusi. W swoich artykułach wielokrotnie krytykował reżim Aleksandra Łukaszenki. Od dwóch lat w areszcie przebywa również białoruski działacz społeczny Aleś Bialacki. W ubiegłym roku został laureatem pokojowej nagrody Nobla, wspólnie z rosyjskim Stowarzyszeniem Memoriał i ukraińskim Centrum Wolności Obywatelskich. Grozi mu wyrok dziesięciu lat więzienia.
IAR/dad