Logo Polskiego Radia
IAR
Dariusz Adamski 21.06.2023

Jest zgoda na 11. pakiet sankcji Unii Europejskiej wobec Rosji

Jest zgoda ambasadorów unijnych krajów na jedenasty pakiet sankcji wobec Rosji. Został on zaakceptowany po prawie dwóch miesiącach rozmów. Wszystkie procedury powinny być sfinalizowane w ciągu kilkudziesięciu godzin. Restrykcje wejdą w życie wraz z publikacją w unijnym Dzienniku Urzędowym. To najdłużej negocjowany pakiet restrykcji wobec Rosji, choć wcale nie jest najmocniejszy. Skupia się przede wszystkim na walce z obchodzeniem dotychczasowych restrykcji i na usuwaniu luk.

Brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka na bieżąco informowała w ostatnich tygodniach o tym co jest w pakiecie. Komisja Europejska przeprowadziła konsultacje z unijnymi krajami w sprawie jedenastego pakietu sankcji pod koniec kwietnia. Na początku maja rozesłała projekt restrykcji i od tego czasu zaczęły się negocjacje.

Do jedenastego pakietu sankcji wobec Rosji dołączona jest tak zwana czarna lista z zakazem wjazdu do Unii i zablokowanymi aktywami w Europie. Brukselska korespondentka Polskiego Radia jako pierwsza informowała o tym, że są na niej 23 osoby odpowiedzialne za porywanie ukraińskich dzieci i wywożenie ich w głąb Rosji, gdzie dochodzi do przymusowych adopcji. Zabiegała o to Polska.

Lista na razie jest tajna, będzie jawna wraz z publikacją w unijnym Dzienniku Urzędowym. Beata Płomecka nieoficjalnie ustaliła, że są na niej przedstawiciele władz rosyjskich regionów, między innymi Kraju Stawropolskiego, obwodów kałuskiego, biełgorodzkiego, woroneskiego, oraz Tatarstanu i Czeczenii.

Są też przedstawiciele fundacji odpowiadającej za przymusowe wywożenie dzieci z okupowanego Donbasu, czy współpracownicy rosyjskiej komisarz praw dzieci Marii Lwowej-Biełowej, którą Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze oskarżył o zbrodnie wojenne i wykazał nakaz jej aresztowania. Ponadto na liście są między innymi propagandyści i sędziowie skazujący w politycznych procesach.

Część postulatów Polski została - uwzględniona

Jak powiedział ambasador ambasador Polski przy Unii Andrzej Sadoś,  wśród ponad 70 osób i firm, które zostaną objęte sankcjami, są te odpowiedzialne za porywanie ukraińskich dzieci i wywożenie ich na przymusowe adopcje do Rosji. A to był jeden z polskich postulatów. Ponadto jest polski postulat dotyczący między innymi nałożenia sankcji na północny odcinek ropociągu Przyjaźń. - Są tam polskie postulaty dotyczące uszczelnienia transportu lądowego przez zakaz wjazdu dla rosyjskich przyczep i ciężarówek. Są tam elementy które otworzą możliwości stosowania sankcji wtórnych na te podmioty, które systemowe wspierają omijanie systemu sankcyjnego. Nie oceniam negatywnie tego pakietu. Tam jest cały szereg bardzo potrzebnych rozwiązań - powiedział ambasador Polski przy Unii Andrzej Sadoś dodając, że już przygotowywany jest kolejny pakiet sankcji. Polska będzie ponownie zabiegać między innymi o embargo na rosyjskie diamenty, a także rosyjski sektor nuklearny.

Sankcje gospodarcze

Jeśli natomiast chodzi o sankcje gospodarcze to w 11.pakiecie jest między innymi rozszerzony zakaz transportu o naczepy zarejestrowane w Rosji, co było również postulatem Polski. Są też kolejne ograniczenia w imporcie i eksporcie. Na wniosek Warszawy wpisano do tego pakietu także zapisy obejmujące sankcjami północy odcinek ropociągu Przyjaźń, który biegnie do Polski i Niemiec.

W ostatnich dniach pakiet złagodzono, by umożliwić jego przyjęcie. I tak na przykład nie będzie ograniczeń w handlu z krajami spoza Unii, które pomagają Rosji w wojnie na Ukrainie. Sankcjami mają być obejmowane konkretne osoby i firmy z tych państw. Rozwodnione zostały też zapisy dotyczące statków, które wyłączają transmitery pozwalające na ich lokalizacje i są podejrzewane o przewożenie towarów objętych restrykcjami. Nie ma już zakazu wpływania do portów dla takich statków, ale jest wymóg ścisłego monitorowania załadunków.

IAR/dad