Szef polskiej dyplomacji mówił, że "nigdy nie brakuje kieszonkowych Chamberlainów", chcących poświęcić ziemię lub życie innych osób dla ich świętego spokoju. Dodał, że nie powinniśmy iść w ich ślady.
- Użyję ryzykownego porównania, jeśli kobieta jest gwałcona, to nie jest dobry moment na mówienie jej - "nie eskaluj" albo "negocjuj" - tylko musisz przyjść jej z pomocą - zaznaczył Radosław Sikorski.
Minister mówił w tym kontekście o sytuacji na terytoriach okupowanych przez Rosję, wskazując na przymusową rusyfikację, tortury i porwania ukraińskich dzieci.
- To poświęcenie, które dotyczy Ukraińców, nie nas. I dlatego to tylko Ukraińcy mogą wydawać takie sądy - tłumaczył Radosław Sikorski, pytany, czy Ukraina nie powinna zdecydować się na pewną formę negocjacji, biorąc pod uwagę, że trudno będzie jej odzyskać zajęte przez Rosjan terytorium.
IAR/dad