Marius Dubnikovas w wywiadzie opublikowanym w portalu Delfi, mówiąc o połączeniu obu polskich spółek zaznaczył, że fuzje pozwalają na większe inwestycje i pozyskanie większego kapitału. - Oznacza to, że spółka będzie mogła dalej rozwijać przerób paliw i energii. Tych zdolności brakuje w Europie, a są one bardzo ważne - ocenia litewski ekonomista. Te inwestycje mogą trafić też do Możejek, co może być gwarancją, że przyniesie to korzyści całemu regionowi.
Marius Dubnikovas zwrócił również uwagę, że fuzja Orlenu i Lotosu pozwoli na bardziej swobodny rozwój innych źródeł energii. - Gospodarstwa domowe nie będa mogły już uczestniczyć w tym procesie, gdyż wymaga to państwowego i dużego kapitału - powiedział ekonomista. - Łączenie się firm energetycznych może umożliwić realizacje takich inwestycji. To gwarantuje również niezależność energetyczną państw, gdzie takie firmy działają - wyjaśnia litewski specjalista. Wskazuje też, że wojna na Ukrainie pokazała, że nie trzeba posiadać własnych surowców, aby tę samodzielność uzyskać. Jego zdaniem, potrzebne są tylko inwestycje w budowę obiektów, które wykorzystujących energię ze źródeł odnawialnych. Do tego celu trzeba mieć mocne zaplecze finansowe. Litewski specjalista uważa, że fuzja oznacza również możliwości pozyskania większego kapitału.
00:56 12140750_1.mp3 Litewski ekonomista: fuzja Orlenu i Lotosu jest ważna dla Litwy. Materiał Kamila Zalewskiego
Marius Dubnikovas ocenia też, że kupno 17 lat temu rafinerii w Możejkach przez PKN Orlen wzmocniło gospodarkę Litwy, a także relacje na linii Wilno-Warszawa. - Ta współpraca to mocna deklaracja ze strony Polski i działanie, które się opłaciło - zaznacza ekonomista i dodaje: "widzimy jakie są intencje sąsiadów ze wschodu. Byłoby znacznie gorzej, gdybyśmy w Możejkach mieli kapitał rosyjski".
PKN Orlen nabył litewską rafinerię w Możejkach w 2006 roku. Obecnie "Orlen Lietuva" jest największą firmą na Litwie i największym płatnikiem podatków w tym kraju.
IAR/dad