Logo Polskiego Radia
TVPinfo
Dariusz Adamski 23.05.2022

Putin rzucił na Ukrainę niemal wszystkie wojska zdolne do walki

W wojnie na Ukrainie biorą udział prawie wszystkie gotowe do walki jednostki armii rosyjskiej. Pozostałe osłaniają granicę z państwami NATO – informuje Radio Swoboda za rosyjskim portalem śledczym Projekt.

Według dziennikarzy Projektu w walkach na Ukrainie biorą udział jednostki z 52 regionów Rosji (od Kaliningradu po Kamczatkę, od Murmańska po Dagestan) i zaanektowanego Krymu.

W inwazji walczą żołnierze wszystkich 11 połączonych armii i jedna armia pancerna, wszystkie lotnicze siły szturmowe, wszystkie istniejące jednostki rozpoznawcze oraz żołnierze marynarki wszystkich pięciu flot, artyleria samobieżna, lotnictwo bombowe, szturmowe i myśliwskie – wylicza Projekt.

Dziennikarzom udało się zidentyfikować ponad 160 oficerów, którzy dowodzą lub dowodzili rosyjskimi wojskami, od wyższych oficerów Ministerstwa Obrony po dowódców pułków.

„U co trzeciego dowódcy, który bierze udział w inwazji na Ukrainę, stwierdzono długi, w tym mieszkaniowe i alimentacyjne. 23 proc. z nich miało przed inwazją rzeczywiste doświadczenie bojowe. Co ósma osoba z listy okazała się związana z Ukrainą – urodziła się tam lub studiowała” – podano.

Do połowy maja zginęło już co najmniej 20 zidentyfikowanych rosyjskich dowódców inwazji. Czterech z nich zakończyło życie w tym samym miejscu, w którym się urodziło – na Ukrainie – napisano.

Ile zarabiają rosyjscy żołnierze?

Projekt ustalił, że rosyjscy żołnierze kontraktowi, wysyłani na terytorium Ukrainy, zarabiają najczęściej około 50 tys. rubli (800 euro). Dowódcy brygad otrzymują wynagrodzenie w wysokości 160 tys. rubli, dowodzący zgrupowaniami o statusie lądowej armii 270 tys. rubli, oficerowie Sztabu Generalnego 300 tys., a dowódcy okręgów 900 tys. rubli. Tylko 23 proc. z tych osób ma doświadczenie bojowe, zdobyte w trakcie II wojny czeczeńskiej lub w Syrii.

Władze rosyjskie zaprzeczają, jakoby toczyła się pełnowymiarowa wojna z Ukrainą, i nazywają ją „specjalną operacją wojskową”. Ci, którzy odmawiają używania takich sformułowań, są karani grzywną za dyskredytowanie armii rosyjskiej.


Źródło: TVP Info