Logo Polskiego Radia
Dariusz Adamski 07.10.2022

Winni wszyscy, tylko nie Putin. Rosyjscy propagandyści zaczęli mówić o porażkach na froncie

- Kreml zdecydował się wprowadzić do agendy publicznej kwestię problemów na froncie. Jako winni klęsk na Ukrainie wskazywani są jednak wojskowi i przedstawiciele MON, a nie Władimir Putin - podał pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn.

- Działania propagandystów należy oceniać jako przejaw zarządzania potencjałem buntu – powiedział Żaryn o nowych wypowiedziach propagandystów Kremla, którzy zaczęli nawiązywać do rosyjskich porażek na froncie.

- W działania takie włączają się najważniejsi propagandyści Kremla, w tym Władimir Sołowiow, Olga Skabiejewa czy Margarita Simonyan. Oznacza to, że pojawienie się tematu porażek na froncie odbyło się zgodnie z planem Kremla. Wskazani propagandyści są bowiem stale zadaniowani przez władze Rosji i otrzymują wytyczne, co powinno się znaleźć w debacie publicznej - stwierdził Stanisław Żaryn.

Jak ocenił, "decyzja o włączeniu tego tematu oznacza, że rosyjska propaganda nie była już w stanie dłużej ukrywać przed opinią publiczną niepowodzeń rosyjskich oddziałów i problemów w czasie walk toczonych przeciwko Ukrainie". - Wypowiedzi nie poruszają w ogóle krytyki działań Władimira Putina i jego najbliższego otoczenia. Skupiają się raczej na poszukiwaniu "kozła ofiarnego", głównie wśród struktur wojskowych i MON - stwierdza.

Zdaniem pełnomocnika rządu, zachowania moskiewskich propagandystów należy oceniać jako "przejaw zarządzania emocjami społecznymi i potencjałem buntu".

Dodaje, że w rzeczywistości krytyka propagandystów jest pod kontrolą Moskwy i służy petryfikacji reżimu. - W wypowiedziach wzywa się również do dalszego, bardziej skutecznego działania przeciwko Ukrainie, co ma na celu promocję mobilizacji i działań agresywnych wobec Ukrainy - zaznacza Stanisław Żaryn.


PAP/dad