MSZ poinformowało o spotkaniu w mediach społecznościowych; we wpisie resortu podkreślono, że podczas rozmowy minister Rau zapewnił o kontynuacji wsparcia dla białoruskich środowisk demokratycznych.
- Swiatłana Cichanouska przebywa od kilku dni w Polsce, spotykała się z prezydentem RP Andrzejem Dudą, członkami polskiego rządu i parlamentu. Spotkała się także z ministrem spraw zagranicznych Zbigniewem Rauem. To normalny ciąg dalszy roboczych spotkań. Minister spotykał się z panią Cichanouską także i na marginesie swoich działalności jako przewodniczący OBWE, i tutaj w Polsce- powiedział rzecznik MSZ Łukasz Jasina.
Teraz - dodał - szef MSZ "chce bardzo mocno podkreślić, że w dobie trwającej wojny na Ukrainie w dalszym ciągu powinniśmy pamiętać o Białorusi, o prześladowaniach Polaków na Białorusi, prześladowaniu białoruskiego społeczeństwa obywatelskiego". - Symbolem tego wszystkiego jest dla nas pani Cichanouska i działalność białoruskiej diaspory. Mimo formalnego uznawania w dalszym ciągu przez nas władz w Mińsku podkreślamy jednak, kto jest prawdziwym moralnym reprezentantem Białorusi - podkreślił Jasina.
Spotkanie z marszałek Sejmu
W środę przed południem z liderką białoruskiej opozycji Swiatłaną Cichanouską spotkała się także marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Po tym spotkaniu Cichanouska weźmie udział w posiedzeniu sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych; będą też w nim uczestniczyć inni przedstawiciele białoruskich środowisk obywatelskich i opozycyjnych. Tematem będzie m.in. sytuacja na Białorusi, sytuacja Polaków na Białorusi oraz stanowisko tego kraju wobec wojny w Ukrainie.
W poniedziałek Swiatłana Cichanouska wzięła udział w uroczystości z okazji 160. rocznicy wybuchu powstania styczniowego z udziałem prezydentów Polski i Litwy - Andrzeja Dudy i Gitanasa Nausedy na Cytadeli w Warszawie, a we wtorek spotkała się z szefem MSWiA Mariuszem Kamińskim.
Swiatłana Cichanouska w 2020 roku brała udział w wyborach prezydenckich na Białorusi stawiając w nich czoła rządzącemu od 1994 roku Alaksandrowi Łukaszence. Powszechnie uznawanemu za dyktatora przywódcy Białorusi przyznano oficjalnie 80,1 proc. głosów. Cichanouska, według oficjalnych wyników, uzyskała poparcie 10,1 proc. głosujących.
Opozycja uznała te wyniki za sfałszowane, a przez kraj przelała się fala protestów z żądaniem uczciwych wyborów. Były to największe masowe protesty w historii Białorusi. Na wystąpienia społeczeństwa obywatelskiego władze odpowiedziały represjami na wielką skalę. Sama Cichanouska po wyborach była zmuszona przez władze do wyjazdu z kraju.
PAP/dad