Minister spraw wewnętrznych Ukrainy Ihor Klimenko powiedział, że władze mają plan działania na wypadek wycieku z Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej. O możliwości rosyjskiego sabotażu w tej elektrowni mówił wcześniej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Szef ukraińskiego MSW zapowiedział, że w razie radioaktywnego wycieku służby są w stanie zmniejszyć zagrożenie do 80 procent w ciągu jednej doby. Zaznaczył, że mieszkańcy pobliskich miejscowości muszą być gotowi na przebywanie przez pewien czas w domach lub schronach.
- Otwory należy zakleić taśmą oraz wyłączyć systemy wentylacyjne. Zalecane jest przebywanie w pomieszczeniach bez okien i drzwi zewnętrznych, a wszystko powinno być szczelnie zamknięte. W zasadzie promieniowanie to pył, więc jeśli jesteście na zewnątrz, musicie używać zwykłej maski przeciwgazowej lub maseczki, jakiej używaliśmy podczas epidemii COVID-19 - wyjaśnia Ihor Klimenko.
Ewakuacja w promieniu 200 km
Wszystkie służby ukraińskie, w szczególności Ministerstwo Energii, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, Ministerstwo Zdrowia i władze lokalne są w pełni przygotowane do ewentualnego wycieku promieniowania z elektrowni jądrowej w Zaporożu. Osoby mieszkające w promieniu 200 kilometrów mają możliwość ewakuacji do innych regionów Ukrainy.
Także prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał, że o takim potencjalnym niebezpieczeństwie doniosły mu ukraińskie służby wywiadowcze. - Rosja rozpatruje scenariusz aktu terrorystycznego w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej, aktu terrorystycznego z emisją promieniowania. Rosjanie wszystko już do tego przygotowali. Promieniowanie radioaktywne nie zna granic. To, gdzie nastąpi skażenie zależeć będzie od kierunku wiatru - powiedział Zełenski.
PAP/ho