Nasza rozmówczyni podkreślała, że chociaż uczestnicy Kongresu przyjechali do Polski z różnych zakątków świata, to wszystkich łączył język. - To pozwala poczuć się prawdziwą wspólnotą. Dzięki temu też możemy się doskonale porozumieć, opowiedzieć o swoich problemach, pochwalić się sukcesami. Takie spotkania są bardzo inspirujące i potrzebne - mówiła prezes Związku Polaków w Armenii.
Liana Harutyunyan podkreślała, że chociaż środowisko polskie w Armenii jest nieliczne, to Związek prowadzi bardzo ożywioną działalność. - W ciągu całego roku organizujemy lekcje języka polskiego, mamy chór, który już ponad szesnaście lat śpiewa, wydajemy kwartalnik "Póki my żyjemy". Obchodzimy wszystkie święta narodowe, uczestniczymy w wydarzeniach kulturalnych, sportowych i religijnych. Nasza praca cieszy się coraz większym zainteresowaniem mieszkających w Armenii Polaków - mówi.
Związek Polaków w Armenii „Polonia” powstał w 1995 roku. Liana Harutyunyan kieruje organizacją od 2017 roku. Jak powiedziała Polskiemu Radiu dla Zagranicy, jest Ormianką i przez wiele lat mieszkała w Polsce. Po przyjeździe do Armenii jednak bardzo brakowało jej języka polskiego i naszej kultury. Szukała polskości i tak trafiła do Związku Polaków w Armenii "Polonia".
O swoich fascynacjach, ale i niepokojach, Liana Harutyunyan, opowiedziała na Światowym Kongresie "Kraj - Emigracja", Halinie Ostas i Marii Wieczorkiewicz.