Polskie kolędy i pastorałki można co roku usłyszeć w Będzinie, podczas Międzynarodowego Festiwalu Kolęd i Pastorałek im. ks. Kazimierza Szwarlika. W tym roku to już XXX edycja. Przesłuchania odbywają się w grudniu, w 31 miastach na terenie całej Polski, a także na Litwie, Ukrainie, Białorusi - i od tego roku we Włoszech.
To jeden z największych kolędowych przeglądów w Europie, a zarazem jeden z największych amatorskich festiwali muzycznych w kraju. Jego historia zaczęła się w najstarszym kościele w Będzinie – historycznej świątyni Świętej Trójcy na wzgórzu zamkowym, miejscu z historią liczącą ponad 700 lat. Pomysł zrodził się z zapału młodzieży i wikarego parafii – ks. Piotra Pilśniaka. Łącznie we wszystkich edycjach udział wzięło około 35 tysięcy uczestników.
Finał festiwalu zaplanowano w terminie 11-14 stycznia, zakończy się on koncertem galowym.
O historię Międzynarodowego Festiwalu Kolęd i Pastorałek w Będzinie, a także o to, dlaczego śpiewanie kolęd to wciąż tradycja, nieodwołanie kojarzona z Bożym Narodzeniem Ewa Plisiecka zapytała pomysłodawcę, organizatora i dyrektora festiwalu ks. Piotra Pilśniaka.