Madonna, Arctic Monkeys, The Cure, Lady Gaga, Depeche Mode, Pulp… Długo można wyliczać zespoły i artystów, którzy przyznają, jak wiele zawdzięczają Davidowi Bowiemu. I nie chodzi tylko o muzykę, ale kompleksowy artystyczny wizerunek, któremu przez lata przyświecała idea nieprzerwanego rozwoju, ciągłej zmiany.
Folk, glam rock, nowa fala, punk, soul, jazz, muzyka eksperymentalna i elektroniczna - David Bowie wielokrotnie dowodził, że niestraszne mu przekraczanie stylistycznych granic. Potwierdza to cała dotychczasowa kariera artysty. Rozpoczął ją w połowie lat 60., głośno zrobiło się o nim pod koniec tamtej dekady za sprawą singla "Space Oddity", a status megagwiazdy na Wyspach Brytyjskich zapewniła mu kompozycja "Life on Mars" z albumu "Hunky Dory" z 1971 roku.
Jeszcze większe zainteresowanie wywołało sceniczne alter ego artysty - Ziggy Stardust, który stał się bohaterem jednego z najbardziej znanych albumów koncepcyjnych w historii rocka - płyty zatytułowanej "The Rise and Fall of Ziggy Stardust and the Spiders from Mars" (1972) opowiadającej o kosmicie, który przybył na Ziemię i został gwiazdorem rocka.
w artystycznej karierze Davida Bowiego była druga połowa lat 70. - wtedy nagrał tzw. trylogię berlińską, na którą złożyły się albumy "Low" (1977), "Heroes" (1977) oraz "Lodger" (1979). To właśnie na nich odbija się muzyczna fascynacja krautrockiem, ale także ambientowy wpływ Briana Eno, który w owym czasie współpracował z muzykiem i wokalistą. Warstwa liryczna wspomnianych płyt nasycona jest krytycznym spojrzeniem na społeczno-polityczną rzeczywistość tamtych lat.
Lata 80. przyniosły kolejną zmianę. Płyta "Let's Dance" (1983) oferowała łagodniejsze, bardziej przystępne brzmienie. W dużej mierze było to zasługą Nile'a Rogersa z grupy Chic, który wyprodukował także krążek "Let's... to Black Tie White Noise" (1993).
Kolejny zwrot artystyczny nastał wraz z albumem "Earthling" (1997), wyraźnie osadzonym we współczesnej muzyce elektronicznej. To jedna z najbardziej kontrowersyjnych propozycji w dyskografii Davida Bowiego, nawiązująca do brytyjskiej sceny jungle/drum'n'bass.
Początek nowego milenium przyniósł docenione przez krytykę albumy "Heathen" (2002) oraz "Reality" (2003). A rok temu ukazał się długo wyczekiwany krążek "The Next Day", promowany przez singiel "Where Are We Now?".
To dwudziesty czwarty longplay w dyskografii Davida Roberta Jonesa, bo tak brzmi prawdziwe nazwisko artysty. Czas pokaże, czym jeszcze zaskoczy nas David Bowie - wokalista, multiinstrumentalista, producent muzyczny (m.in. płyt Iggy Popa), ale także aktor, który grał u Davida Lyncha czy Martina Scorsesego.