Jak informuje policja do zatrzymań doszło po godzinie 19 we wtorek w mieszkaniu na ulicy Marszałkowskiej, w samym centrum stolicy. Policjanci obserwowali lokal, mając informację że rozprowadzone są tam narkotyki. Gdy zdecydowali się wejść, w środku zastali Włodzimierza S., który akurat porcjował marihuanę.
Czytaj także: Raperzy wypalili prochy Tupaca "razem z trawką"
Chwilę później zjawił się Paweł N., basista zespołu T.Love i także został zatrzymany. W mieszkaniu należącym do S. znaleziono łącznie około kilograma narkotyków: 200 gramów marihuany i 800 gramów haszyszu. Potem mundurowi znaleźli jeszcze dalsze 20 gramów marihuany w samochodzie Włodzimierza S.
- Znam faceta 20 lat, nigdy się nie trudnił żadnym procederem związanym z narkotykami. Ja za jego życie nie odpowiadam - powiedział Muniek Staszczyk, zapytany o sprawę przez Radio Zet.
Obaj mężczyźni trafili do komisariatu na Wilczej. Dzisiaj dochodzeniowcy przedstawią zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków Włodzimierzowi S. i sprawdzą, czy Paweł N. pomagał mu w tym procederze. Za posiadanie znacznej ilości narkotyków grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
sg