W polskiej ekipie nie zagrał kontuzjowany Zbigniew Bartman. W jego miejsce w wyjściowym składzie pojawił się Jakub Jarosz.
We włoskiej drużynie znakomicie funkcjonował blok, przez który Polacy nie mogli się przebić. Pierwszego seta biało-czerwoni przegrali do 15, drugiego i trzeciego do 20.
Włosi znakomicie przyjmowali i świetnie bronili, a nasi siatkarze zbyt często popełniali błędy. Nie funkcjonowała gra środkiem, a jedynym zawodnikiem, który prezentował się przyzwoicie był Bartosz Kurek.
Mimo porażki Polacy wciąż mają szansę na awans do półfinału. Muszą jednak jutro pokonać Argentynę i liczyć na to, że Bułgaria wygra z Włochami.
Pewni gry w półfinałach są już Rosjanie, Brazylijczycy i Argentyńczycy.
Po meczu powiedzieli:
Piotr Gruszka (kapitan Polaków): Cieszę się bardzo, że po dłuższej przerwie wróciłem do siatkówki. To powód do zadowolenia, ale nie w takim meczu. Przegraliśmy i to nigdy nie jest fajne. Bardziej mnie to smuci, niż czuję radość z tego, że pojawiłem się na parkiecie.
Nie wiem dlaczego to tak źle wyglądało. Włosi przejęli bardzo mocno inicjatywę w polu zagrywki. Nie radziliśmy sobie z pierwszą piłką po przyjęciu. Nie wychodziło nam to, a rywale się rozbujali. U nas z kolei bardzo dużo było błędów. To są elementy, które szczególnie rzuciły się w oczy. Mecz był dziwny, bez charakteru.
Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji i już przed meczem z Argentyną będziemy wiedzieli, czy mamy w ogóle o co walczyć. Jeśli Włosi zagrają podobnie jak z nami, to myślę, że z Bułgarią nie powinni mieć problemów.
Andrea Anastasi (trener Polski): Włosi zagrali niewiarygodnie dobrze. My z kolei zaprezentowaliśmy się gorzej i przegraliśmy. Powodem naszej porażki jest siatkówka. To sport. Czasami jest lepiej, czasem gorzej. Tym razem popełniliśmy mnóstwo błędów, mieliśmy kłopoty w obronie i serwisie. Oczywiście było mi trudno grać przeciwko Włochom, ale moi chłopcy ubrani byli na biało-czerwono, a ja jestem członkiem tej ekipy.
Cristian Savani (kapitan Włochów): To był wspaniały mecz. Zagraliśmy z pasją, sercem i bardzo dobrze technicznie. Dzień wcześniej parę rzeczy nie zagrało tak jak powinno. Próbowaliśmy coś zmienić i się udało. Mam nadzieję, że pomoże to nam w przyszłości i będziemy prezentować się coraz lepiej.
Mauro Berrutto (trener Włoch): To zaszczyt móc zagrać mecz w takiej atmosferze w hali. Byliśmy małą, niebieską plamą w biało-czerwonym morzu. To było jedno z takich spotkań, o którym marzą trenerzy. Zagraliśmy znacznie lepiej w każdym elemencie.
Polska - Włochy 0:3 (15:25, 20:25, 20:25)
Polska: Piotr Nowakowski (5), Bartosz Kurek (12), Jakub Jarosz (11), Michał Ruciak (1), Łukasz Żygadło, Marcin Możdżonek (1) i Krzysztof Ignaczak (libero) oraz Michał Kubiak (4), Piotr Gruszka (1), Paweł Woicki, Grzegorz Kosok (2).
Włochy: Michal Lasko (8), Ivan Zaytsev (9), Cristian Savani (13), Simone Buti (7), Dragan Travica (6), Emanuele Birarelli (4) i Andrea Bari (libero) oraz Michele Baranowicz.
pk