Logo Polskiego Radia
IAR
Dariusz Adamski 14.01.2020

Rosyjski publicysta: pod hasłem "najemnik" kryje się rosyjska armia

Pod hasłami "najemnik" i "Prywatna Agencja Wojskowa" ukrywa się rosyjska armia - stwierdził na antenie radia Echo Moskwy niezależny publicysta Oleg Kaszyn. Dziennikarz odniósł się w ten sposób do niedawnych wypowiedzi prezydenta Władimira Putina, który oświadczył, że Moskwa nie ma nic wspólnego z rosyjskimi najemnikami służącymi na Bliskim Wschodzie i w Afryce. - To absolutna hańba - tak nazwał wypowiedź Władimira Putina rosyjski publicysta.

Oleg Kaszyn w wypowiedzi dla radia Echo Moskwy przypomniał, że rosyjskie prawo przewiduje surowe kary za zakładanie organizacji paramilitarnych i służbę najemną. Dziennikarz tłumaczy, że za Prywatną Agencją Wojskową znaną jako "grupa Wagnera" stoją Rosyjskie Siły Zbrojne - rosyjskie państwo. Dodaje, że wysyłanie Rosjan do stref objętych konfliktami zbrojnymi, pod przykrywką "najemników" i publiczne odcinanie się od nich jest "haniebne".

W ocenie publicysty, tacy ludzie jak Władimir Putin "pracujący dla KGB sądzą, że państwo powinno ukrywać swoje postępowanie przed obywatelami, bo według nich społeczeństwo i prasa z definicji są wrogami państwa".

Światowe i rosyjskie media od dawna wskazują, że tak zwana "grupa Wagnera", to organizacja paramilitarna wspierana przez rosyjską armię i wykonująca zadania zlecone przez Ministerstwo Obrony, służby specjalne lub rosyjskie koncerny. Według rosyjskich mediów niezależnych, bezpośrednio za działania "grupy Wagnera" odpowiada przyjaciel Władimira Putina - biznesmen z Petersburga Jewgienij Prigożyn. Żołnierze tej organizacji walczyli między innymi w Donbasie po stronie prorosyjskich separatystów, w Syrii wspierają reżim Baszara al-Asada, w Libii antyrządowe oddziały Chalifa Haftara i prowadzą szkolenia wojskowe w krajach afrykańskich oraz Ameryki Południowej.

IAR/dad