Współorganizatorem prezentacji filmu był Instytut Polski w Moskwie. Na sali przebywał dyrektor placówki Piotr Skwieciński. To nie pierwszy przypadek w Rosji, gdy zamaskowani chuligani usiłują nie dopuścić do prezentacji wystaw, książek, czy filmów poświęconych stalinowskim zbrodniom.
Świadkowie zajścia opowiadają, że napastnicy wbiegli do sali projekcyjnej i krzyknęli do zgromadzonych, aby położyli się na podłodze. Obrzucając uczestników prezentacji obelgami, zamaskowani mężczyźni krzyczeli, że w Rosji nie ma miejsca dla "zagranicznych agentów". Stowarzyszenie "Memoriał" za dokumentowanie łamania w Rosji praw człowieka i wolności obywatelskich oraz badanie stalinowskich zbrodni zostało napiętnowane przez rosyjskie władze takim określeniem. Zgodnie z prawem musi w ten sposób oznaczać wszystkie swoje publikacje. Za brak odpowiedniej adnotacji "Memoriał" był już wielokrotnie karany wysokimi grzywnami.
Z relacji świadków wczorajszego zdarzenia wynika, że organizatorom udało się zatrzymać trzech sprawców i przekazać ich policji.
Stowarzyszenie "Memoriał" podkreśla, że film Agnieszki Holland ma akredytację rosyjskiego Ministerstwa Kultury, a sama projekcja odbywała się zgodnie z rosyjskimi przepisami.
IAR/dad