"Ojciec chrzestny Mario Puzo, Epilog: śmierć Michaela Corleone". Gociek: to lepsze niż oryginał

Nowa wersja filmu "Ojciec chrzestny III" jest już dostępna w Polsce.

Pomiędzy komedią a dramatem. "Stewardesa" na małym ekranie

Na potrzeby nowej wersji filmu reżyser stworzył nowy początek i nowe zakończenie. -  Finał tutaj jest inny. Lubię tę nową wersję bardziej niż poprzednią. Uważam, że Coppola zrobił świetną robotę, nie tylko przedstawiając bardzo ważną scenę rozmowy Michaela Corleone z arcybiskupem, w którym robią ciemne interesy - odniósł się do zmian w nowej wersji filmu Łukasz Adamski.  

Piotr Gociek wskazał na nowy zabieg Francisca Coppoli. Reżyser wrzuca widza w sam środek intrygi, dzięki temu inaczej patrzymy później na kolejne sceny. - Dokładnie od razu wiemy, o co idzie gra, jak są ustawione figury. To jest bardzo nowoczesne rozwiązanie, trochę tak, jak się teraz robi seriale. To jest dobre i likwiduje problem, który był z oryginalną wersją "Ojca chrzestnego III". Tam był długi, nastrojowy, ładny początek, który sugerował wielką epickość tego filmu, taką jak w części I i II. Tymczasem to było fałszywe poczucie, ponieważ trzeci film jest zdecydowanie nieepicki w porównaniu z tym pierwszym i drugim, stąd też rozczarowanie widzów - ocenił Gociek. 

To, co było najbardziej krytykowane w III części "Ojca chrzestnego", to kreacja Sofii Coppoli. - Tutaj inaczej patrzę na jej rolę, reżyser stworzył z tej postaci nastolatkę. Ten efekt jest naprawdę dobry - stwierdził Łukasz Adamski. 

Prowadzący audycję, podkreślił, że Franciscowi Fordowi Coppoli udało się zniwelować bardzo dużo minusów "Ojca chrzestnego III".  - Myślę, że taka kanoniczna wersja powstała. Bronię prawa wszystkich pisarzy, poetów, reżyserów do rewizji swojego dzieła po latach. Mają do tego prawo. Inna sprawa, że efekty bywają różne - podsumował Piotr Gociek.

Więcej w nagraniu.

***

Audycja: "Nakręceni - magazyn premier filmowych"

Prowadzący: Piotr Gociek, Łukasz Adamski

Data emisji: 10.12.2020

Godz. emisji: 22.06

kmp