- Wspólnota polska mieszka na terenach Mołdawii ponad 200 lat - opowiadała Łarisa Zawadzka. - Polska szlachta przed pierwszą wojną światową dowiedziała się, że na terenach Mołdawii znajduje się dużo ziemi, na której da się żyć. Dziesięć polskich rodzin szlacheckich przyjechało na tereny Mołdawii i założyło wioskę, z której pochodzą moi rodzice, Pietropawłówkę. Dziadek i babcia, przybywając do Mołdawii. mieli około dwóch lat. Osiedlili się tam z rodzicami, potem dorośli i prowadzili swoje gospodarstwo. Dzięki temu powstała prawdziwa polska wioska w południowej Mołdawii koło miejscowości Bielce.
Obok Bielc leżą inne polskie wsie, np. Styrcza i Raszków. Praktycznie w każdej wiosce można spotkać Polaka. Do czasów obecnych dużo się zmieniło w Mołdawii. Podczas komuny narodowość i pochodzenie polskie trzeba było ukrywać, nie można było mówić, że jest się Polakiem. Były to czasy, w których nie zadawano pytania, kim jesteś.
- Język polski słyszałam od dzieciństwa i zawsze wiedziałam, że jestem również pochodzenia polskiego, ale nie potrafię dobrze mówić po polsku, bo w domu mieliśmy mieszankę języków rosyjskiego, mołdawskiego i polskiego – wspominała Łarisa Zawadzka. - Skończyłam mołdawską szkołę w rosyjskiej klasie, bo moi rodzice uważali, że dzieci powinny być wykształcone i posługiwać się językami narodów, z których pochodzą.
Łarisa Zawadzka ma dwie córki, jej mąż pochodził z Ukrainy z okolic Lwowa. Córki jej zawsze podkreślają, że są Mołdawiankami polskiego pochodzenia.
W Bielcach działają m.in. Dom Polski, Centrum Języka i Kultury Polskiej, są wydawane dwa czasopisma "Jutrzenka" i "Polska Fala", działa tam również kilka polskich zespołów.
Zachęcamy do posłuchania podcastu audycji.
***
Tytuł audycji: Z muzyką po Kresach
Prowadzą: Mariana Kril i Kuba Borysiak.
Gość: Łarisa Zawadzka (dyrektorka Centrum Języka i Kultury Polskiej w Bielcach w Mołdawii)
Data emisji: 12.10.2019
Godzina emisji: 18.10
gs