Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Aneta Hołówek 06.03.2011

Występy Polaków w Oslo w podsumowaniu Tomasza Zimocha (wideo)

Z czterema medalami kończą występy na narciarskich mistrzostwach świata w Oslo polscy reprezentanci. Justynie Kowalczyk brakuje złota, a skoczkowie czują niedosyt po konkursie drużynowym.
Justyna Kowalczyk i Adam MałyszJustyna Kowalczyk i Adam Małyszfot. PAP/EPA/Grzegorz Momot,Hakon Larsen

Polska zajęła piąte miejsce w konkursie drużynowym na dużej skoczni w narciarskich mistrzostwach świata w Oslo. Rozegrano tylko jedną serię. Z decyzją sędziów nie mogą pogodzić się polscy skoczkowie, dlatego po zakończeniu zawodów wszyscy zgodnie podkreślali, że czują niedosyt.

Tomasz Zimoch, specjalny wysłannik Polskiego Radia na mistrzostwa w Oslo, podkreśla, że o kontrowersyjnej decyzji sędziów mówiła większość zawodników startujących w konkursie.

Nasz reprezentant Kamil Stoch tak podsumował decyzję jury.

- Decyzja o przerwaniu konkursu po pierwszej serii to barbarzyństwo. Odebrali nam możliwość walki o medal. Szansa na podium była. Mówiąc bardzo potocznie czujemy się jakby ktoś dał nam po pyskach.

Podczas kończącego rywalizację pań biegu na 30 kilometrów Justyna Kowalczyk musiała uznać wyższość Norweżek. Therese Johaug zmierzała po swój pierwszy złoty medal w mistrzowskim stylu i nawet tak znakomite zawodniczki jak Justyna Kowalczyk i Marit Bjoergen nie miały dzisiaj wiele do powiedzenia w walce o najwyższy stopień podium. Ostatecznie nasza najlepsza narciarka zdobyła brązowy medal i znów stanęła na podium.

Justyna Kowalczyk o kończących się mistrzostwach, w których zdobyła trzy medale - dwa srebrne i jeden brązowy, mówiła, że były udane. Jednak nie ukrywała, że czuje brak złotego krążka na szyi.

- Gdyby mi ktoś przed mistrzostwami zaproponował w ciemno te trzy, to bym je wzięła. Zamierzam dalej ciężko pracować i liczę, że za dwa lata w Val di Fiemme stanę na najwyższym stopniu podium. Tam bieg na 30 km będzie rozgrywany techniką klasyczną, a to moja najmocniejsza konkurencja. Czuję też ulgę, że mistrzostwa się już skończyły, bo wszystkie te biegi kosztowały mnie mnóstwo sił. Teraz pora na odpoczynek. Pozostałe starty w Pucharze Świata zaliczę bez presji, bo Kryształową Kulę już mam – mówiła po starcie nasza ”królowa śniegu”.

Według Tomasza Zimocha z występów naszych reprezentantów powinniśmy być dumni. Teraz należy robić wszystko, by taką imprezę można było zorganizować w Polsce. To, że rywalizację o prawo do organizacji mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym, wygrało Oslo, a nie zimowa stolica Tatr, mocno dziwi. Obserwujący te zawody z bliska dziennikarz twierdzi, że w Zakopenem zawody byłyby o dziesięć klas lepsze.

Aby obejrzeć relację Tomasza Zimocha wystarczy kliknąć w ikonę kamery w ramce po prawej stronie.

ah, polskieradio.pl