Logo Polskiego Radia
PAP
Marcin Nowak 25.12.2012

Bjoergen trenuje, ale pod kontrolą lekarzy

Marit Bjoergen, u której pojawiły się nieprawidłowości w pracy serca, rozpoczęła już normalne treningi, ale cały czas jest podłączona do aparatury medycznej.
Marit BjoergenMarit BjoergenWikipedia/Rotatebot

- Może to zabrzmi cynicznie, ale bardzo liczymy na to, że nieprawidłowości pojawią się ponownie i je zarejestrujemy, aby dokładnie przeanalizować. Dlatego trening przebiega według panu ustalonego wcześniej, bez zmniejszania obciążeń - powiedział lekarz reprezentacji Norwegii Dag Roar Lunder.
Bjoergen poczuła nieregularne tętno w piątek wieczorem oraz dzień później na treningu, który przerwała. Sobotę i część niedzieli spędziła na badaniach w szpitalu w Trondheim, ale lekarze nie wykryli żadnych zakłóceń w pracy serca. W poniedziałek i wtorek przeprowadziła normalne treningi.
- Jak na razie jest to dla nas wielka tajemnica. Podchodzimy do sytuacji bardzo poważnie. Marit będzie trenować podłączona do aparatury szczegółowo monitorującej pracę serca przez co najmniej trzy dni - dodał Lunder.
Podkreślił, że start w Tour de Ski został odwołany, lecz mistrzostwa świata w Val di Fiemme na przełomie lutego i marca są dla biegaczki jak najbardziej aktualne.
W Wigilię Bjoergen zamieściła wiadomość na Twitterze: "Czuję się dobrze i spędzam święta z rodziną".


man