Logo Polskiego Radia
Trójka
Emilia Iwanicka 04.03.2014

Tatarzy na Krymie chcą do Europy

- Gdy Ukraina obrała kurs na zbliżenie z Europą poczuliśmy, że będzie lepiej. Bo to zbliżenie mogło przynieść Ukrainie europejskie standardy związane z prawami człowieka i prawami narodów - mówił w Trójce Rafat Czubarow, przewodniczący zgromadzenia diaspory Tatarów krymskich na Krymie.
Na ulicach miast i wiosek na Krymie pojawia się coraz więcej uzbrojonych patroliNa ulicach miast i wiosek na Krymie pojawia się coraz więcej uzbrojonych patroli PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV

Oczy całego świata w ostatnim czasie zwrócone są na Krym. Relacjonowane są ruchy rosyjskich żołnierzy, a telewizje pokazują prorosyjskie manifestacje rosyjskiej ludności mieszkającej na półwyspie. Rosyjski czy ukraiński ma być Krym - zastanawiają się politycy, a tak naprawdę to jest on... pradawną ziemią krymskich Tatarów.

Wojna o Krym. Putin nie wyklucza użycia wojska! [relacja]>>>

Zamieszkują oni Krym od XIII wieku, a z danych spisu przeprowadzonego w 1850 roku wynika, że stanowili oni wówczas 78 proc. tamtejszej ludności. Jeszcze władze carskie zmuszały ich do opuszczania swoich ziem, ale największy exodus z ojczyzny miał miejsce w 1944 roku, kiedy Stalin - zarzucając im współprace z hitlerowskimi Niemcami - zarządził deportacje Tatarów do Uzbekistanu.

- Tatarzy krymscy to jeden z narodów, które w czasie Związku Radzieckiego zostały całkowicie deportowane ze swojej ojczyzny. I od 1944 r. właściwie do końca lat 80. zakazano nam powrotu na nasze ziemie. Kto próbował chociaż na dzień przyjechać na Krym, był ostro karany - opowiadał w audycji "Trzy strony świata" Rafat Czubarow, przewodniczący zgromadzenia diaspory Tatarów krymskich na Krymie.

Dopiero kiedy powstała niezależna Ukraina nastąpił masowy powrót Tatarów na Krym. - I przez te ponad 20 lat staramy się na Krymie nie tylko jakoś urządzić, ale też uczestniczyć w życiu społecznym i politycznym. Jest nas blisko 300 tys. Chcemy poczuć, że możemy z innymi stanowić tu o naszej przyszłości - przekonywał gość Ernesta Zozunia.

Jak Tatarzy zareagowali na wydarzenia na kijowskim Majdanie? - W ostatnich latach Tatarzy, ale i inne narodowości, byli niezadowoleni z tego, co działo się na Krymie. Trudno było nam odbudować utraconą kulturę i tradycję. Jak Ukraina obrała kurs na zbliżenie z Europą poczuliśmy, że będzie lepiej. Bo to zbliżenie przyniesie Ukrainie europejski standardy związane z prawami człowieka i prawami narodów. Zatem my, Tatarzy krymscy, bardzo świadomie wspieraliśmy europejskie dążenia Ukrainy. I my też wyszliśmy na Majdan - dodał Rafat Czubarow.

"3 strony świata" na antenie Trójki w poniedziałki i środy o godz. 16.45. Audycję przygotował Ernest Zozuń.

(ei, pg)