Logo Polskiego Radia
Trójka
Magda Zaliwska 08.08.2011

Tymoszenko może zostać ukraińskim Chodorkowskim

- Jeśli była premier Ukrainy dostanie wyrok w zawieszeniu cała sprawa skończy się na międzynarodowym skandalu. Co innego, jeśli zostanie skazana na karę więzienia i do niego trafi - twierdzi Sławomir Matuszczak z Ośrodka Studiów Wschodnich.
Tymoszenko może zostać ukraińskim Chodorkowskimfot. PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO
Posłuchaj
  • Sławomir Matuszczak w "Trzech stronach świata", 8 sierpnia
Czytaj także

W piątek sąd w Kijowie aresztował Julię Tymoszenko za notoryczne naruszanie procedur sądowych w toczącym się od kilku tygodni przeciw niej procesie.

- W większości państw europejskich już pierwszego dnia, za takie zachowanie, trafiłaby do aresztu. Nielogiczne wydaje się aresztowanie jej po miesiącu, prawdopodobnie jest to emocjonalna reakcja sądu wyprowadzonego z równowagi - powiedział Sławomir Matuszczak z Ośrodka Studiów Wschodnich. Obecnie, po podjęciu złej decyzji ukraiński sąd brnie dalej nie chcąc pokazać słabości.

Głównej kontrkandydatce obecnego prezydenta Wiktora Janukowycza w zeszłorocznych wyborach zarzuca się nadużywanie władzy i podpisywanie niekorzystnych dla Ukrainy kontraktów gazowych z Rosją.

Zdaniem eksperta ten ostatni argument jest słuszny. - Po dwóch latach obowiązywania tych umów Ukraina płaci więcej niż większość krajów europejskich, a jest przecież największym klientem Gazpromu - wyjaśnił.

Problemem natomiast nie jest to czy kontrakty były korzystne bądź nie. - Julia Tymoszenko oskarżona jest o to, że podpisała umowy niezgodnie z procedurami przewidzianymi przez ukraińskie prawo. Analiza prawna pokazuje, że ten argument jest wątpliwy, a oskarżenie się nie przygotowało - podkreśla.

Według ukraińskiego prawa, osoba skazana prawomocnym wyrokiem traci bierne prawo wyborcze, a więc Tymoszenko byłaby wyeliminowana z wyborów parlamentarnych i prezydenckich. - To paraliżowałoby opozycję całkowicie i oczyszczało pole Janukowyczowi i Partii Regionów. Taki był początkowo plan - zauważył Sławomir Matuszczak.

Natomiast aresztowanie, w kontekście międzynarodowym, wydaje się absurdalne.

Sama oskarżona jest przekonana, że wszelkie działania przeciw jej osobie są umotywowane politycznie. - Dziś jeszcze mam szansę uzyskać azyl polityczny za granicą i chronić swoje życie, ale nie ma zamiaru uciekać z Ukrainy - mówiła w wideo oświadczeniu, które zamieściła w internecie spodziewając się aresztowania.

Europa, Stany Zjednoczone i nawet Rosja są zaniepokojone aresztowaniem byłej premier Ukrainy. W Kijowie rozpoczęły się protesty.

Posłuchaj całej rozmowy, by dowiedzieć się w jakim kierunku, zdaniem Sławomira Matuszczaka, zdąża polityka Ukrainy.

Audycji "Trzy strony świata" można słuchać na antenie Trójki w każdy poniedziałek i środę o.16.45. Zapraszamy.

(asz)