Wniosek Mahmuda Abbasa o przyjęcie Palestyny do Organizacji Narodów Zjednoczonych spowodował zamieszanie w dyplomacji całego świata. Ale dyplomatyczne zamieszanie to jedno - bo to deklaracje i oświadczenia. A jak całe zamieszanie przenosi się na życie w rejonie autonomii palestyńskiej? Jak wpływa na sytuacje w arabskim świecie ogarniętym rewolucją? I czy awantura cała nie spowoduje wznowienia rozmów bliskowschodnich? - na te i podobne pytania odpowiadał Roman Chymkowski z Uniwersytetu Warszawskiego.
Zdaniem gościa "Trzech stron świata" sprawa palestyńska została w ostatnim czasie nieco zapomniana przez świat. – Nowy prezydent Stanów Zjednoczonych (przyp. red. Barack Obama) miał wiele dobrej woli, by wprowadzić nowy porządek w tym regionie, jednak z wielu powodów, często niezależnych od niego, mu się to nie udało - mówi. Dodaje, że Europa także działa nieporadnie. Pogrążona jest w kryzysie gospodarczym. Zmaga się też z pytaniami o tożsamość.
- Wiele zależy od samych Palestyńczyków. Nie na wszystkie aspekty swojego losu mają jednak wpływ. Gdyby niepodległość tego państwa była rzeczywista, a nie tylko formalna i polityczna, to emocje ludzi byłyby zupełnie inne niż w tym momencie - dodaje.
Aby dowiedzieć się więcej, posłuchaj całej rozmowy.
"Trzech stron świata" można słuchać w poniedziałki i środy o 16.45. Zapraszamy.
(mz)