Logo Polskiego Radia
Radio kierowców
Piotr Błaszczyk 01.02.2022

Nowe samochody zdrożały - na lepsze stać tylko firmy korzystające z odliczeń

Nowe auta zdrożały. Najlepiej zarabiający pracownicy klasy średniej zatrudnieni na etacie, mogliby sobie pozwolić na samochód wart do ok. 100 tys. zł – wskazali analitycy Carsmile. Na lepsze auto stać tylko firmy korzystające z odliczeń - dodali.

Jak zwrócili uwagę analitycy platformy internetowej Carsmile, samochody zdrożały, a przy tym wzrosły koszty ich eksploatacji.

- Nowe auta kupują w naszym kraju głównie firmy (75 proc. rejestracji). Dla Kowalskiego, który nie może korzystać z odliczeń (VAT, PIT), są one zbyt drogie - wskazali.

Zaznaczyli, że koszty związane z pojazdem, które trzeba uwzględnić w budżecie domowym, to nie tylko sam zakup auta, ale też ubezpieczenie, serwisy czy paliwo. Wyliczono, że najdroższe nowe auto, na jakie mogą sobie pozwolić najlepiej zarabiający przedstawiciele klasy średniej, zatrudnieni na etacie kosztuje ok. 100 tys. zł. Na lepszy samochód stać tylko przedsiębiorców korzystających z odliczeń.

Średnia cena nowego auta zarejestrowanego w grudniu ub.r. wyniosła według Samaru nieco ponad 140 tys. zł i była o 14 proc. wyższa niż rok wcześniej. Z kolei według szacunków Carsmile, podwyżki odczuwalne przez użytkowników to ok. 20 proc. z uwagi na radykalne ograniczenie rabatów dilerskich oraz wzrost kosztów eksploatacji.

- Klasy średniej, według definicji z Polskiego Ładu, nie stać na średniej klasy nowy samochód, zwłaszcza gdy mówimy tu o osobach pracujących na etacie - stwierdził wiceprezes Carsmile Michał Knitter.

Pojazd kosztujący ok. 140 tys. zł brutto wydaje się zbyt drogi dla osoby rozsądnie gospodarującej budżetem miesięcznym nieprzekraczającym 7,5 tys. zł na rękę.

Analitycy założyli, że osoba osiągająca dochód na minimalnym poziomie, czyli ok. 4 tys. zł na rękę, ma obecnie stałe obciążenia na poziomie 1000 zł miesięcznie (m.in. opłaty za mieszkanie, kredyt, telefon). Zarabiający netto ok. 6000 zł ma stałe zobowiązania na poziomie 1500 zł, a osoba zarabiający ok. 7500 zł na rękę koszty wynoszą 2500 zł.

Na tej podstawie przyjęto, że użytkownik o najniższych dochodach mógłby wydawać na samochód maksymalnie 1000 zł brutto miesięcznie, użytkownik o średnim dochodzie – maksymalnie 1500 zł brutto miesięcznie, a najlepiej zarabiający – maksymalnie 1800 zł brutto miesięcznie.

- Są to poziomy maksymalne, obrazujące samochód marzeń w danej klasie zarobków - wyjaśnili analitycy.

Do analizy przyjęto, że maksymalny koszt użytkowania to rata za samochód oraz ubezpieczenie, koszty serwisów i zakupu oraz przechowywania opon. W symulacji dla osób pracujących na etacie pominięto auta dostawcze. Przygotowując zestawienie modeli dostępnych w danym budżecie, wykorzystano cenniki podstawowych wersji wyposażenia i nadwozia.

Analitycy zwrócili uwagę, że najbogatsi przedstawiciele klasy średniej otrzymujący z pracy na etacie ok. 7500 tys. zł na rękę mogą sobie pozwolić na wybór jednego spośród ok. 30 modeli nowych aut dostępnych obecnie na rynku (założono umowę na 36 miesięcy i 10 tys. zł wkładu własnego). Są to w większości pojazdy z segmentu B, w tym małe crossovery lub SUV-y oraz nieliczne auta z segmentu C.

- Cena katalogowa samochodu marzeń dla najlepiej zarabiających przedstawicieli klasy średniej pracujących na etacie wynosi ok. 100 tys. zł brutto. To zaledwie 70 proc. średniej ceny auta osobowego zarejestrowanego w grudniu – zauważył wiceprezes Carsmile.


PAP/ maja/ pad/ amac/ bp

CZYTAJ TAKŻE: